Oferty były dla starszych i młodych. W Głubczycach odbyły się "Targi Pracy i Giełdy Edukacji"
Była okazja do zapoznania się z oczekiwaniami i warunkami pracodawców oraz z tym co proponują szkoły. Ponad 300 osób odwiedziło "Targi Pracy i Giełdy Edukacji", które odbyły się w ratuszu miejskim w Głubczycach.
Udział w nich wzięło ponad 40 wystawców. Zdecydowana większość przedsiębiorców pochodziła z rynku lokalnego, ale w przypadku szkół ponadgimnazjalnych oraz uczelni wyższych do Głubczyc przyjechali wystawcy zarówno z województwa opolskiego, jak i śląskiego.
- Zawsze staramy się młodym ludziom wskazywać drogę - mówi Tomasz Górny, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży Opolskiej Wojewódzkiej Komendy OHP, współorganizator targów. - Są to działania, które mają uświadomić młodzieży jakie zawody są dzisiaj poszukiwane, gdzie są dostępne miejsca i oferty pracy. Przede wszystkim nie można być biernym. Trzeba sygnalizować, pokazywać młodzieży, że można w jednym dniu wyciągnąć rękę i wybrać coś dla siebie.
- W naszym powiecie zrodziła się absurdalna sytuacja, bo mimo wysokiego bezrobocia trudno pracodawcy znaleźć pracownika - komentuje Józef Kozina, starosta głubczycki. - To jest rzecz, którą trzeba przeanalizować. Pracodawcy nie mają pracowników i to nie do jakiejś wyspecjalizowanej pracy, ale do prostych czynności, gdzie wymagana jest chęć, manualne predyspozycje i zdrowie. Niestety i tu jest kłopot.
Dodajmy, że bezrobocie w powiecie głubczyckim jest jednym z największych w regionie i wynosi około 13,5 %.
- Zawsze staramy się młodym ludziom wskazywać drogę - mówi Tomasz Górny, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży Opolskiej Wojewódzkiej Komendy OHP, współorganizator targów. - Są to działania, które mają uświadomić młodzieży jakie zawody są dzisiaj poszukiwane, gdzie są dostępne miejsca i oferty pracy. Przede wszystkim nie można być biernym. Trzeba sygnalizować, pokazywać młodzieży, że można w jednym dniu wyciągnąć rękę i wybrać coś dla siebie.
- W naszym powiecie zrodziła się absurdalna sytuacja, bo mimo wysokiego bezrobocia trudno pracodawcy znaleźć pracownika - komentuje Józef Kozina, starosta głubczycki. - To jest rzecz, którą trzeba przeanalizować. Pracodawcy nie mają pracowników i to nie do jakiejś wyspecjalizowanej pracy, ale do prostych czynności, gdzie wymagana jest chęć, manualne predyspozycje i zdrowie. Niestety i tu jest kłopot.
Dodajmy, że bezrobocie w powiecie głubczyckim jest jednym z największych w regionie i wynosi około 13,5 %.