- Żeby było to możliwe, z mieszkań znajdujących się w budynku dworca trzeba wyprowadzić lokatorów – mówi Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich. – To jest na dzisiaj sześć mieszkań, ale wiemy, jak to wygląda. W tych sześciu mieszkaniach może mieszkać kilka rodzin więcej. To nie jest tak, że mieszkania czekają na mieszkańców, jest akurat odwrotnie, ale jeśli jest możliwość zrobienia dobrego interesu, będziemy musieli się tak zmobilizować, żeby współpracując z PKP te mieszkania zabezpieczyć.

Na temat przyszłości dworca, poza kolejarzami i burmistrzem, rozmawiać będą również między innymi władze powiatowe, policja czy szefostwo PKS-u.

- Chciałbym, żeby przy dworcu był również PKS, żeby to było centrum komunikacyjne, duży parking dla mieszkańców. Z obu stron torów kolejowych, również od ulicy Matejki, by było przejście podziemne… Czy nam się to uda zrealizować? Zobaczymy – mówi Goc.

Do połowy przyszłego roku mają trwać prace projektowe i złożenie wniosku o dofinansowanie. Władze Strzelec liczą na to, że remont dworca mógłby się zacząć w roku 2018.