Kędzierzyn-Koźle: powstanie kilkanaście punktów badających zanieczyszczenie powietrza
- Problem z benzenem jest, ale nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców miasta. Niepokoimy się jednak nagłymi wzrostami benzenu w powietrzu, czyli tzw. pikami - mówił gość Loży Radiowej Artur Maruszczak, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla.
- Zanieczyszczenie powietrza mieści się w średniorocznej normie, nie wiemy jednak dlaczego te "piki" powstają. Dane otrzymujemy tylko z jednej stacji badawczej i ona nie pokazuje, jak to zanieczyszczenie rozkłada się na całe miasto - dodaje Maruszczak.
- Z jednej strony chcielibyśmy rozszerzyć tą siatkę pomiarową i całe miasto sprawdzić pod kątem, jak w danym osiedlu wygląda to zanieczyszczenie, a z drugiej strony chcielibyśmy bardzo gęstą siatkę stworzyć wokół zakładów, które używają lub produkują benzen - dodaje wiceprezydent.
Na razie nie wiadomo, ile dodatkowych punktów pomiarowych zostanie zamontowanych w mieście. - Na pewno chcielibyśmy je mieć na każdym osiedlu, a tych mamy kilkanaście.
- Będzie można wtedy wskazać, w którym miejscu ten benzen się wydostaje. Czy będzie to na tyle dokładne zobaczymy po wykonaniu tych badań, po konsultacji z fachowcami. My jako gmina nie mamy ani możliwości formalnych, ani technicznych na badanie tych rzeczy - wyjaśnia Maruszczak.
W ciągu ostatnich czterech lat średnioroczne stężenie benzenu w powietrzu w mieście spadło z 12 mikrogramów poniżej normy, czyli 5 mikrogramów.
- Z jednej strony chcielibyśmy rozszerzyć tą siatkę pomiarową i całe miasto sprawdzić pod kątem, jak w danym osiedlu wygląda to zanieczyszczenie, a z drugiej strony chcielibyśmy bardzo gęstą siatkę stworzyć wokół zakładów, które używają lub produkują benzen - dodaje wiceprezydent.
Na razie nie wiadomo, ile dodatkowych punktów pomiarowych zostanie zamontowanych w mieście. - Na pewno chcielibyśmy je mieć na każdym osiedlu, a tych mamy kilkanaście.
- Będzie można wtedy wskazać, w którym miejscu ten benzen się wydostaje. Czy będzie to na tyle dokładne zobaczymy po wykonaniu tych badań, po konsultacji z fachowcami. My jako gmina nie mamy ani możliwości formalnych, ani technicznych na badanie tych rzeczy - wyjaśnia Maruszczak.
W ciągu ostatnich czterech lat średnioroczne stężenie benzenu w powietrzu w mieście spadło z 12 mikrogramów poniżej normy, czyli 5 mikrogramów.