Jak powiedział Radiu Opole marszałek Andrzej Buła, juz w sierpniu ubiegłego roku burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych złożył dokumenty w sprawie włączenia terenów po byłym "Frotexie'' do WSSE. Halami zainteresowany jest amerykański inwestor, miasto remontuje je na własny koszt. Do tej pory nie otrzymał odpowiedzi. Ten sam problem ma burmistrz Kluczborka Jarosław Kielar, którego wniosek o włączenie terenów po dawnym tartaku do WSSE także nie został jeszcze rozpatrzony.

- Około 200 hektarów terenów inwestycyjnych wskazanych przez władze strefy i uzgodnionych z samorządami czeka na włączenie do WSSE. To się trochę przeciąga - przyznaje Katarzyna Kownacka z Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki. -Są to między innymi hale w Prudniku, ale także tereny w Oleśnie, bo tam samorząd mocno zabiega o to, żeby ten teren został włączony. Jest tam już zainteresowany inwestor, teren jest dobrze przygotowany do wejścia inwestora, ale warunkiem jest to, żeby ten teren był w strefie - dodaje.

- Wystosuję pismo do samorządów lokalnych, które są w strefie wałbrzyskiej. Zapytam jak funkcjonuje ich współpraca z WSSE i jakie mają zastrzeżenia - dodaje marszałek Buła.