Zajmują się mandatami, ale nie ma centrum mandatowego. Naczelnik urzędu skarbowego o nowym obowiązku
3 300 000 mandatów na łączną kwotę 330 milionów złotych obsłużył od początku roku I Urząd Skarbowy w Opolu. Minister Finansów wyznaczył tę placówkę do częściowej obsługi mandatów z całego kraju.
Bożena Reclik, naczelnik urzędu, podkreśla, że to nie jest centrum mandatowe, choć w języku potocznym często funkcjonuje ta nazwa. - Zajmujemy się windykacją przedegzekucyjną - tłumaczy.
- Przejmujemy część dotyczącą weryfikacji płatności, więc kiedy system pokazuje, że nie zapłacono, wysyłamy do ukaranych pismo informacyjne. Jeżeli owe pisma nie przynoszą efektu, wystawiamy upomnienie, a w przypadku dalszej nieskuteczności sporządzamy tytuł wykonawczy – dodaje.
Urząd w Opolu nie zajmuje się mandatami nałożonymi przez Inspekcję Transportu Drogowego, straż miejską i straż gminy.
Reclik informuje, że do nowego zadania zatrudniono 66 nowych pracowników wyłonionych w drodze otwartego naboru zewnętrznego.
- Zatrudniamy pracownika, który przechodzi później cykl szkoleń. System informatyczny do obsługi mandatów nie jest szczególnie skomplikowany, więc mniej więcej po tygodniu osoba nowo zatrudniona potrafi pracować z nim - wyjaśnia.
Dodajmy, że za pół roku ma ruszyć oddział zamiejscowy urzędu w Nysie. Według planu, około stu osób znajdzie tam zatrudnienie. Pierwsze nabory rozpoczną się niebawem.
- Przejmujemy część dotyczącą weryfikacji płatności, więc kiedy system pokazuje, że nie zapłacono, wysyłamy do ukaranych pismo informacyjne. Jeżeli owe pisma nie przynoszą efektu, wystawiamy upomnienie, a w przypadku dalszej nieskuteczności sporządzamy tytuł wykonawczy – dodaje.
Urząd w Opolu nie zajmuje się mandatami nałożonymi przez Inspekcję Transportu Drogowego, straż miejską i straż gminy.
Reclik informuje, że do nowego zadania zatrudniono 66 nowych pracowników wyłonionych w drodze otwartego naboru zewnętrznego.
- Zatrudniamy pracownika, który przechodzi później cykl szkoleń. System informatyczny do obsługi mandatów nie jest szczególnie skomplikowany, więc mniej więcej po tygodniu osoba nowo zatrudniona potrafi pracować z nim - wyjaśnia.
Dodajmy, że za pół roku ma ruszyć oddział zamiejscowy urzędu w Nysie. Według planu, około stu osób znajdzie tam zatrudnienie. Pierwsze nabory rozpoczną się niebawem.