Barbara Zając, wójt Pokoju martwi się, czy odwierty w ogóle zostaną dokonane.

- Jeśli chodzi o środki unijne, to do 2020 roku nie możemy aplikować o jakiekolwiek kwoty, bo po prostu nie ma żadnego programu przeznaczonego na ten cel. Aktualnie dokonujemy zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, gdzie wskazujemy miejsca do odwiertów.

Szefowa gminy żali się, że pięć lat temu wszyscy kibicowali Pokojowi, by uzyskał status uzdrowiska. Były spotkania na szczeblu wojewódzkim, jak również wizyty ministerialne.

- Dziś jest inaczej – dodaje Zając. - Tak naprawdę zostaliśmy z tym wszystkim sami. Oczywiście staramy się realizować te wszystkie założenia ustalone kilka lat temu, ale jest ciężko. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu będzie przychylny gminie Pokój i takie środki uzyskamy. Dziś stoimy w miejscu i nie możemy ruszyć dalej całej procedury, jeśli nie wykonamy odwiertów wody.

Przed II wojną Pokój był znanym kurortem uzdrowiskowym. Nosił nazwę Bad Carlsruhe