Burmistrz Białej ma obawy. Elektrownie wiatrowe mogą wpłynąć na mikroklimat?
Niepewne jest, czy powstaną trzy farmy wiatrowe w gminie Biała. Od kilku lata przed sądami toczą się związane z tym protesty mieszkańców, którzy blokują rozpoczęcie tych inwestycji. Zaskarżyli oni zapisy dotyczące planu zagospodarowania przestrzennego oraz procedury jego uchwalania. Chodzi m.in. o rzekome nieprawidłowości podczas konsultacji społecznych dotyczących lokalizacji elektrowni wiatrowych. Związane z tym skargi trafiły do wojewódzkiego, a potem Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Część mieszkańców odwołuje się od decyzji budowy turbin wiatrowych na naszym terenie - mówi burmistrz Białej Edward Plicko. – Przed sądami dwa rozstrzygnięcia były pozytywne, jedno negatywne. Są sprawy proceduralne związane z planem przestrzennym i tutaj NSA wydał negatywną ocenę. Skierowano to do WSA w Opolu, który musiał potwierdzić wcześniejsze ustalenia NSA i budowa farm wiatrowych jest wstrzymana.
Burmistrz Białej podchodzi ostrożnie do farm wiatrowych. Jego zdaniem nie wiadomo, czy na tych inwestycjach gmina zyska, czy straci. Problemem są kwestie dochodowe samorządowego budżetu i wynikające stąd subwencje od państwa.
- Część gmin, które pozwoliły na budowę farm wiatrowych nic na tym nie zyskało – analizuje Edward Plicko, który burmistrzem Białej jest pierwszą kadencję.
– Subwencja ogólna wtedy im spadła, gdyż wzrósł dochód w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Dlatego nie wiadomo, czy na elektrowniach wiatrowych zyskamy, czy będzie problem, bo nie wiadomo, jak wpłyną na środowisko i nasz mikroklimat.
W gminie Biała zaplanowano ponad 30 elektrowni wiatrowych. Ma je postawić inwestor z Warszawy. Dochód z tego tytułu miał przynieść lokalnemu samorządowi równowartość rocznego podatku rolnego.
Burmistrz Białej podchodzi ostrożnie do farm wiatrowych. Jego zdaniem nie wiadomo, czy na tych inwestycjach gmina zyska, czy straci. Problemem są kwestie dochodowe samorządowego budżetu i wynikające stąd subwencje od państwa.
- Część gmin, które pozwoliły na budowę farm wiatrowych nic na tym nie zyskało – analizuje Edward Plicko, który burmistrzem Białej jest pierwszą kadencję.
– Subwencja ogólna wtedy im spadła, gdyż wzrósł dochód w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Dlatego nie wiadomo, czy na elektrowniach wiatrowych zyskamy, czy będzie problem, bo nie wiadomo, jak wpłyną na środowisko i nasz mikroklimat.
W gminie Biała zaplanowano ponad 30 elektrowni wiatrowych. Ma je postawić inwestor z Warszawy. Dochód z tego tytułu miał przynieść lokalnemu samorządowi równowartość rocznego podatku rolnego.