Praca w Opolu będzie receptą na bezrobocie w powiecie nyskim?
O nawiązaniu współpracy decydowało duże bezrobocie w okolicy Nysy - około 15 procent - i coraz częściej spotykane dojazdy nysan do pracy na Dolny Śląsk. Zdaniem samorządowców, wiąże się to z marginalizacją całego województwa.
- Najpierw chcemy zrealizować program pilotażowo - mówi Wiśniewski.
- Przedsiębiorcy z Opola wyszli z inicjatywą. Powiedzieli, że coraz trudniej jest im znaleźć nowych pracowników w Opolu. Firmy z branży przemysłowej mają dużą rotację wśród pracowników, a chciałyby większej stabilizacji. Są gotowi dopłacać, żeby pracownicy dojeżdżali z do ich firm spoza Opola - dodaje.
Według Woźniaka, w każdej chwili można zagospodarować do pracy co najmniej 500 bezrobotnych mieszkańców powiatu nyskiego. Na jakich stanowiskach opolskie firmy mają wakaty?
- Rozmawiamy o pracownikach wszystkich szczebli - chodzi o pracowników liniowych, konserwatorów i wyszkoloną kadrę w charakterze pracy umysłowej. To szerokie spektrum, a nie tylko wyspecjalizowane kadry jak informatyk czy programista - właściwie wszystkie stanowiska pracy, co do których pracodawcy w Opolu mają oczekiwania - zwraca uwagę.
Samorządowcy zapewniają, że sieć połączeń autobusowych oraz kolejowych na trasie Opole-Nysa zostanie zdecydowanie poprawiona. Co ważne, oprócz pracodawców również urzędy pracy deklarują chęć pokrycia kosztów transportu pracowników.
- Nyski PKS mógłby dowozić pracowników do Opola, o ile uda nam się porozumieć - przekonuje Woźniak.
- Transport kolejowy jest rzeczą newralgiczną, zwłaszcza w tak małych regionach jak województwo opolskie. Kluczowe w sprawie szybkiego transportu do miejsca pracy będzie dobre połączenie na linii Opole-Nysa. To nie może trwać dłużej niż kilkadziesiąt minut - zwraca uwagę.
Wiśniewski i Woźniak zaapelują do marszałka Andrzeja Buły o przyspieszenie modernizacji linii kolejowej Opole-Nysa.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak