Tułowickie borówki z certyfikatem. Trafiają na cały świat
Mimo upalnego lata i suszy zbiory borówek amerykańskich w naszym regionie potrwają jednak do pierwszych dni września. Na plantacji w Ligocie Tułowickiej zebrano już ponad 20 ton tych owoców. Trafiły na giełdy rolne w Katowicach, Wrocławiu i Warszawie, a stamtąd na teren całej Europy.
- Nasze owoce mogą być wysyłane za granicę i sprzedawane w hipermarketach, gdyż mamy certyfikację – mówi Mieczysław Artomski, właściciel plantacji borówek koło Tułowic.
- Jest to certyfikat GLOBALGAP-u, potwierdzający jakość produkowanych owoców czy utrzymanie odpowiednich standardów. W ramach certyfikacji jest wizytowanie gospodarstwa czy badania owoców. Spodziewamy się w tym roku jeszcze jednej wizyty kontrolerów – mówi Artomski.
Certyfikat GLOGALG.A.P-u producenci borówek amerykańskich muszą zdobywać każdego roku.
Przemysław Artomski myśli o dokupieniu pól i powiększeniu areału swojej plantacji. W planach jest także budowa studni głębinowej oraz doprowadzenie wody komunalnej aby być niezależnym od kaprysów pogody.
Bogusław Kalisz