Specjalna antena rezonatora elektromagnetycznego jest umieszczana w wodzie. Emituje ona fale o nieznanej częstotliwości, dzięki którym następuję wytrącenie z cząsteczki wody tlenu atomowego.

- Czyli powstaje nie to co mamy w powietrzu, czyli o2, tylko jednowartościowy tlen, który utrzymuje się bardzo długo w wodzie. Rezonator produkuje tlen, który zostaje na każdej głębokości wody, w całej toni zbiornika, dociera w każde miejsce – tłumaczy Krzysztof Kulwicki, dyrektor brzeskiego MOSiR – u.

Dzięki temu woda się oczyszcza i znikają wszelkiego rodzaju glony i sinice. Do tego ta wojskowa technologia jest znacznie tańsza od pozostałych. Szacuje się, że miesięczny koszt funkcjonowania takiego rezonatora to wydatek około 18 tysięcy złotych. Aby oczyścić sześciohektarowe kąpielisko, potrzeba maksymalnie pół roku.

Władze miasta zastanawiają się w tej chwili nad wdrożeniem tej technologii. Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej przedstawiono możliwości zastosowania nowych rozwiązań.

Maciej Stępień