Namysłowski rynek tętni życiem
Zdaniem lokalnych przedsiębiorców decyzja o ponownym otwarciu parkingów w starym centrum Namysłowa była strzałem w dziesiątkę. Nowy burmistrz Namysłowa Julian Kruszyński uznał, że decyzje poprzednich władz o wyeliminowaniu miejsc parkingowych i docelowo całego ruchu kołowego z rynku były złe. W grudniu znów kierowcom umożliwiono tam postój.Z tej decyzji cieszą się lokalni kupcy.
Józef Sypko, lokalny przedsiębiorca i założyciel Społecznego Komitetu Protestacyjnego „Rynek”, po kilku tygodniach widzi znaczną poprawę.
- Po otwarciu 12 grudnia parkingów wokół ratusza, nasz rynek ożył. Zauważalny jest powrót do tego, co było wcześniej. Znów zaczęło tutaj tętnić życie, tak jak powinno być w rynku. Tutaj jest serce każdego miasta – podkreśla Sypko.
Były burmistrz Namysłowa Krzysztof Kuchczyński przez kilka lat toczył batalię z miejscowymi przedsiębiorcami i handlowcami. Jego zdaniem rynek miał być wolny od ruchu samochodowego, miał być to klasyczny deptak w centrum. Nowo wybrane władze samorządowe szybko zmieniły te decyzje.
Maciej Stępień