Paradoks podatkowy
-To są czynniki obiektywne i niezależne od nas - podobną tendencję obserwuje się w wielu miejscach kraju - powiedział w Loży Radiowej marszałek Andrzej Buła pytany o konsekwencje zmniejszających się wpływów z podatku CIT od przedsiębiorców - konsekwencją będzie kontynuowanie polityki zaciskania pasa.
Planowanie budżetu regionu to zawsze pewna niewiadoma biorąc pod uwagę dynamikę zmian koniunktury i kondycji firm.
-Mamy ogromne wahania wpływów z podatku CIT, niezwykle trudno to symulować w prognozach budżetowych - dodał marszałek.
-Wzrosła sprzedaż samochodów osobowych o 12 procent głównie do firm, co dowodzi, że są w coraz lepszej kondycji, ale jeżeli popatrzymy na wpływy z podatku PIT to od 2005 do 2014 roku mamy dwukrotny wzrost, co z kolei oznacza, iż mieszkańcy Opolszczyzny dostali pracę i coraz częściej jest ona dobrze wynagradzana.
-Z drugiej strony maleją wpływy z podatku CIT od firm. W 2005 notowaliśmy wpływy na poziomie 104 mln złotych, a w zeszłym roku zaledwie 65 mln złotych, ale to dowodzi, że przedsiębiorstwa tworzą nowe miejsca pracy poprawiając sytuację na rynku zatrudnienia.
-Jest szansa, że ludzie będą zostawać w naszym regionie i będą pracować - dodał marszałek Buła.
Dochodzi zatem do interesującej zależności między podatkami CIT oraz PIT, mamy pewien paradoks - więcej osób ma pracę, gdyż zwiększają się wpływy z podatku od osób indywidualnych, a z drugiej strony maleją wpływy podatkowe przekazywane przez przedsiębiorców - dodał marszałek regionu.
Posłuchaj wypowiedzi:
W ramach koniecznych oszczędności zmieni się także nieco struktura zatrudnienia w Urzędzie Marszałkowskim i mocniej zostaną wykorzystane dofinansowania z UE np. na wynagrodzenie pracowników zajmujących się przygotowaniem konkretnego projektu dla potrzeb rynku pracy.
W ramach nowej unijnej perspektywy budżetowej w okresie 2014-2020 na Opolszczyznę trafi 944 mln euro.
-Proces przygotowania jak najskuteczniejszego wykorzystania tak ogromnego budżetu jest bardzo złożony i już ma miejsce - dodał marszałek - priorytetem staje się jakość, a nie szybkość wydatkowania pieniędzy - konkluduje Andrzej Buła.
Oprac. Jacek Rudnik