Ceny paliw jeszcze w dół
Nie bez znaczenia będzie rozwój konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Jak przypomina ekonomista doktor Witold Potwora, cena baryłki ropy to niejedyny wyznacznik kosztu litra benzyny.
- W cenie paliwa, którą widzimy na stacjach, jest kilka bardzo ważnych elementów. Przede wszystkim chodzi o opłatę paliwową, akcyzę i podatek VAT - dwie pierwsze składowe się nie zmieniają. Gdybyśmy mieli taką teoretyczną sytuację, że paliwo czy surowiec pozyskuje się za darmo, litr w Polsce kosztowałby więcej niż dwa złote - dodaje.
Ekonomista zwraca uwagę, że niektóre stacje benzynowe wykorzystują obecne warunki i, mimo ogólnych obniżek, podtrzymują stosunkowo wysoką marżę.
Dodajmy, że po systematycznych spadkach cen w ostatnich miesiącach ubiegłego roku, z początkiem stycznia stawki nagle się zatrzymały. Dlaczego? Chodzi o nowy podatek.
- Wprowadzono opłatę zapasową. Niby ma ona dotyczyć przede wszystkich tych, którzy sprzedają paliwa, ale znając sytuację dużych biznesów, podatek zostanie przerzucony na klientów. Chodzi o różnicę 6-9 groszy, więc uważa się, że to niewiele - tłumaczy ekonomista.
Zdaniem dr. Potwory, nawet jeśli ceny paliw spadną w ciągu kilku miesięcy, okres wakacyjny wywoła podwyżkę.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak