Bezrobocie nie powinno rosnąć
- Myślimy, że pod względem pieniędzy na aktywizację bezrobotnych obecny rok nie będzie gorszy od poprzedniego - mówi Grażyna Klimko, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Prudniku.
- Mniej więcej już wiemy, jakie środki będą do naszej dyspozycji. Będziemy mieli blisko 3 miliony złotych z Funduszu Pracy dla bezrobotnych i pracodawców. Do tego dochodzą dwa programy unijne. Jeden adresowany wyłącznie dla osób do 30. roku życia i drugi dla ogółu bezrobotnych. Będzie to około 2,7 mln złotych – wylicza Klimko.
Na koniec 2014 roku stopa bezrobocia w powiecie prudnickim spadła poniżej 17 procent. Jest to najniższy poziom tego wskaźnika od wielu lat. - W tym roku wielkiego spadku bezrobocia raczej się nie spodziewamy – przewiduje szefowa prudnickiego pośredniaka. – Na ten moment nie ma takich informacji, że przybędzie do nas jakiś zewnętrzny pracodawca. Mamy oferty pracy w fabryce mebli, będą też w innych zakładach. Nadal będziemy robić szkolenia pod zapotrzebowanie naszych pracodawców, którzy ciągle się rozwijają i występują o pieniądze na refundację stanowisk pracy.
Efektywność zatrudnienia bezrobotnych, jaką PUP w Prudniku osiągną, w ubiegłym roku wyniosła blisko 68 procent. W tym powiecie zarejestrowanych jest niemal trzy tysiące poszukujących zatrudnienia.
Mówi Grażyna Klimko:
Jan Poniatyszyn