Problematyczna standaryzacja ŚDS
- Jesteśmy na końcowym etapie standaryzacji – mówi Tadeusz Piątkowski, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Prudniku.
- Wyremontowaliśmy nasz ośrodek od zaadaptowanego na cele użytkowe poddasza, aż po samą piwnice. Dostosowaliśmy nasz budynek do wymogów sanitarnych. Zakończyliśmy też budowę windy siedmioprzystankowej. Otwiera się ona w trzech kierunkach i to jest taki ewenement w skali Opolszczyzny. Nasz budynek jest zabytkowy i wymagał takiej windy. Mamy 60 podopiecznych i to są osoby upośledzone umysłowo i chore psychicznie – powiedział Piątkowski.
Prowadzenie środowiskowych domów samopomocy jest zadaniem z zakresu administracji rządowej, które realizują gminy i powiaty. Zadanie to finansowane jest z budżetu państwa w formie dotacji celowej. Z badania przeprowadzonego przez ministerstwo pracy w lutym wynika, że spośród 734 środowiskowych domów samopomocy połowa nie spełnia standardu wskazanego w rozporządzeniu. Dlatego zaproponowano przesuniecie terminu dostosowawczego na koniec 2018 roku.
Mówi Tadeusz Piątkowski:
Jan Poniatyszyn