Targowiska nie dla rolników?
- To jest też nierozwiązany problem na linii ministerstw: rolnictwa i finansów – uważa burmistrz Głogówka Andrzej Kałamarz.
- Targowiska, które powstały w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich miały funkcjonować na takiej zasadzie, że każdy, kto coś wyprodukuje w swoim gospodarstwie mógł to tam sprzedawać. Niestety, ministerstwo finansów nie wyraża na to zgody. Do każdej takiej sprzedaży potrzebna jest kasa fiskalna. Trudno jest wymagać od osoby chcącej sprzedać 20 jajek, aby zaopatrzyła się w kasę fiskalną, która kosztuje 300 złotych i odprowadzała od takich transakcji podatek – argumentuje Kałamarz, który wskazuje na przykład francuskiego miasta partnerskiego Głogówka, gdzie drobni wytwórcy nie podlegają, aż takim wymogom fiskusa.
Targowisko miejskie w Głogówku powstało kosztem 333 tysięcy złotych. Inwestycja ta dofinansowana została z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach rządowego programowi „Mój rynek”.
Mówi Andrzej Kałamarz:
Jan Poniatyszyn