Niemcy wewnątrz kraju, Czesi prawie wcale
Podczas polsko-niemiecko-czeskiego spotkania rozmawiano między innymi o depopulacji. Opolskie boryka się z wyludnianiem, a jak radzą sobie sąsiednie kraje?
Ulrike Milstrey z Instytutu Rozwoju Regionalnego i Planowania Strukturalnego im. Leibnitza w Erkner przekonuje, że sytuacja na wschodzie Niemiec jest bardzo podobna do tej na Opolszczyźnie.
- Mamy do czynienia z dużym odpływem ludności. Przyczyną jest brak wystarczającej liczby miejsc pracy. Najpopularniejszym kierunkiem są zachodnie landy, bo one są najlepiej rozwinięte. Migracje w Niemczech odbywają się ogólnie w dwóch kierunkach: ze wschodu na zachód i z północy na południe - wyjaśnia.
Ivan Sotkovsky z Uniwersytetu Technicznego w Ostrawie zapewnia, że dzięki dobrej sytuacji ekonomicznej Czechy nie mają problemu z emigracją. - To tutaj przyjeżdża się do pracy - dodaje.
- U nas to nie jest tak duży problem, jak na przykład w Polsce. Do Czech przyjeżdżają wasi rodacy, ale też Słowacy, Ukraińcy, Rumuni i Bułgarzy. Żeby powstrzymać to zjawisko, przede wszystkim potrzeba inwestycji. Czeska sytuacja ekonomiczna nie jest zła – pokazują to wszystkie wskaźniki. Oczywiście grupa studentów w wieku od 20 do 30 lat wyjeżdża za granicę, ale oni wracają do Czech - zaznacza.
Tegoroczne Colloquium Opole jest poświęcone podsumowaniu 10 lat współpracy Polski, Czech i Niemiec w Unii Europejskiej.
Radio Opole objęło konferencję patronatem medialnym.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak