W tej sytuacji Urząd Marszałkowski zastanawia się, czy taniej będzie powołać własną spółkę kolejową, uruchomić prywatne usługi kolejowe w regionie czy pozostać w Przewozach Regionalnych.

Dzisiaj do Opola przyjechał prezes spółki Tomasz Pasikowski, który przekonywał władze regionu do pozostania w PR. Sposobem zmniejszenia kosztów funkcjonowania spółki ma być plan restrukturyzacji, który opracuje zewnętrzna firma.

- To byłby podmiot, który otrzyma pieniądze z budżetu państwa na oddłużenie spółki i restrukturyzację kosztową tak, aby można było myśleć o sfinansowaniu inwestycji taborowych, by świadczyć lepsze usługi - mówi prezes zarządu.

Czy restrukturyzacja oznacza zwolnienia w Przewozach Regionalnych?

- Przewozy w tej sprawie zrobiły sporo, ponieważ z 18 tysięcy pracowników dzisiaj zostało 10 tysięcy. Ale oczywiście w zależności od działań restrukturyzacyjnych będzie trzeba dostosować poziom zatrudnienia do potrzeb. Tylko należy to zrobić w sposób cywilizowany, poprzez wdrożenie odejść dobrowolnych bądź przeszkolić zwalnianych pracowników, mogli nabyć nowe kwalifikacje zawodowe - wyjaśnia prezes Pasikowski.

Dodajmy, że oferta Przewozów Regionalnych na Opolszczyźnie kończy się w 2015 roku. W tej sytuacji powstaje pytanie, kto od stycznia 2016 roku będzie przewoził pasażerów w naszym regionie.

Posłuchaj:

Piotr Wójtowicz