Chcą przejąć nieczynną linię kolejową
Namysłowski samorząd chce przywrócić ruch na torach między Namysłowem a Bukową Śląską. I nie chodzi tutaj o pociągi a o drezyny. Według burmistrza Krzysztofa Kuchczyńskiego, to szansa na kolejną atrakcję turystyczną. Na sześciokilometrowym odcinku trasy można by podziwiać florę i faunę namysłowskiej gminy. Warto się spieszyć, bo złomiarze zaczęli rozbierać tory.
- Na naszym terenie ta trasa jest niemal w całości. Brakuje dosłownie kilkuset metrów. Złodzieje po prostu zaczęli linię rozkradać, ale niewielkim kosztem można te braki uzupełnić, dlatego trzeba się spieszyć – podkreśla Kuchczyński.
Rozmowy z PKP trwają od kilku lat. Początkowo kolej chciała za nieczynną linię 700 tysięcy złotych. Dziś jest szansa na porozumienie i przekazanie trasy dla Namysłowa. Więcej o sprawie w jutrzejszym magazynie reporterów.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień