Jeszcze w poprzednim sezonie oba zespoły mierzyły się w II lidze. Teraz beniaminek zaplecza ekstraklasy to mocno zmieniony zespół, który wygrał w Prudniku 91:71. Wynik mógłby jednak być zupełnie inny, gdyby nie słaba skuteczność prudniczan, którzy masowo marnowali podkoszowe i rzutowe sytuacje. To dało gościom zdecydowaną przewagę w pierwszej kwarcie, którą wygrali 25:15.

W drugiej prudniczanie zbliżyli się do rywala na 4 punkty i przegrywali tylko 25:29, jednak w końcówce pierwszej połowy goście ponownie zdobyli przewagę i do przerwy prowadzili 46:33. W trzeciej części gry prudniczanie postawili wszystko na jedną kartę, ale nie potrafili zmniejszyć przewagi wrocławian poniżej 10 punktów. Na pocieszenie zespół Pogoni wygrał ostatnią ćwiartkę meczu 18:16.

Teraz przed zespołem Tomasza Michalaka prawdziwe ligowe wyzwanie. Do Prudnika przyjeżdża współliderujący w tabeli wraz z GKS-em Tychy GTK Gliwice. Prudniczanie są tuż za jego plecami i wygrana naszego zespołu mogłaby nawet dać mu prowadzenie w stawce drugoligowców.

Ligowy mecz z zespołem z Gliwic zostanie rozegrany w Prudniku w sobotę (9.11) o godz. 17:30.

Donat Przybylski (oprac. WK)