Pierwsze dwie kwarty meczu były niezwykle wyrównane 17:15 dla Prudnika i 17:15 dla Tychów. Po przerwie goście objęli pięciopunktowe prowadzenie, co jednak nie złamało Pogoni.

– Nie poddawaliśmy się do końca. Naprawdę wspaniała publiczność, dużo nam pomogła. Jak wszyscy wiedzą, to są nowi zawodnicy, oni dopiero zaczynają „budować chemię". W ostatniej kwarcie pokazali charakter i naprawdę tylko się cieszyć – mówił szkoleniowiec prudniczan Tomasz Michalak.

– W ostatniej kwarcie nasz zespół rozbił rywala, wygrywając kwartę 26:14 i cały mecz 70:63. W zespole Pogoni po krótkim epizodzie w I lidze wystąpił Tomasz Madziar. – Powrót Tomka na pewno będzie dużym wzmocnieniem. Musi wejść w rytm meczowy, być więcej z drużyną, ale nie ukrywam, będzie to duże wzmocnienie – podkreśla Michalak.

Najwięcej punktów dla prudnickiego zespołu zdobyli Jarosław Pawłowski (18) i Szymon Kucia (17).

W tabeli drugiej ligi Pogoń zajmuje czwarte miejsce ze stratą trzech punktów do lidera z Gliwic.

Posłuchaj informacji:

Donat Przybylski (oprac. WK)