- Występujemy o zgodę do PZPN o to, żeby pierwsze trzy mecze, które odbywają się jeszcze w tym okresie zimowym zagrać jeszcze nie na nowym stadionie przy ul. Leonarda Olejnika. Pierwszy mecz z Termalicą Nieciecza chcemy zorganizować w Niecieczy, będąc tam gospodarzem. Później mamy dwa mecze z GKS Tychy i Stalą Rzeszów. Tutaj próbujemy w pierwszej kolejności zmienić terminy tych meczów. Będziemy próbowali zmienić terminy tych meczów przy aprobacie przeciwnych zespołów – informuje Tomasz Lisiński, prezes klubu.

Jak dodaje sternik opolskiej Odry, jednym z głównych powodów takiej decyzji jest chęć oszczędzenia murawy boiska.

- Wchodząc dzisiaj na murawę, która nie ma jeszcze nawet jednego okresu wegetacyjnego, młodą trawę, to tak naprawdę dążylibyśmy do tego, żeby w maju już tą murawę wymieniać. To byłby koszt dodatkowy około miliona złotych. Dlatego ta murawa musi być na sto procent zakorzeniona tak, żeby nie było tematu wymiany w bardzo krótkim czasie. Wiemy, że to nam trochę utrudnia temat, ale nie bałbym się tego, jeśli będziemy musieli zagrać któryś z tych meczów wyjazdowo albo w późniejszym terminie. Mecze wyjazdowe wychodzą nam nawet nieco lepiej niż domowe. Ja upatruje w tym dla nas dodatkowej szansy, a nie problemu.

Nowy stadion w Opolu to jeden z najbardziej nowoczesnych i zaawansowanych technologicznie tego typów obiektów w naszym kraju. Jednorazowo może pomieścić ponad 11 tysięcy kibiców. Inwestycja kosztowała samorząd Opola 185 mln złotych netto.