- Warunki wiatrowe były specyficzne, jak to na morzu. Koło 6 stopni Beauforta, to było maksimum, czyli taka graniczna prędkość wiatru, na której jesteśmy w stanie pływać bezpiecznie. Nie obyło się bez wywrotek. Praktycznie wszystkie załogi zaliczyły wywrotkę, ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Fala około metra, czasami większa także musieliśmy się naprawdę starać – powiedział w rozmowie z Radiem Opole Mariusz Łapot.

Dla załogi Jacht Klubu Opolskiego start w Ustce był ostatnim sprawdzianem formy przed występem na mistrzostwach świata na jeziorze Garda we Włoszech. Światowy czempionat rozpocznie się 1 września.