Młodzież rywalizuje w Letniej Akademii Szachowej w Brzegu
Rozpoczęła się 16. Letnia Akademia Szachowa w Brzegu. Na dziedzińcu Zamku Piastów Śląskich rozegrano dzisiaj (24.07) pierwszy z ośmiu turniejów dla dzieci i młodzieży.
Tegoroczną edycję poświęcono Mariuszowi Andruchowiczowi, brzeskiemu promotorowi szachów i szeroko rozumianego sportu, który zmarł w styczniu tego roku. - Najczęściej gramy w systemie szwajcarskim - mówi Jacek Toporowski, instruktor szachowy SKS Orlik Brzeg.
- Jest pięć rund w tempie po piętnaście minut dla każdego zawodnika na partię. Po piętnaście minut dla zawodnika daje łącznie maksymalnie pół godziny i zawodnicy często tak grają. Pięć rund po trzydzieści minut daje 2,5 godziny. Najczęściej nieco ponad dwie godziny wystarczą, aby wyłonić zwycięzcę turnieju.
Bartosz Zacharewicz, uczestnik LAS, gra w szachy od szóstego roku życia. - Myślę, że Letnia Akademia Szachowa to idealne rozwiązanie dla młodszych uczestników chcących rozwijać swój umysł i spokój. Dla mnie Letnia Akademia Szachowa to taki rozwój ducha, własnych ambicji oraz tego, co lubię robić w życiu.
Na zawody w Brzegu przyjechał również ojciec z synem, podtrzymując rodzinną tradycję. - W zasadzie obecnie syn uczy mnie grać w szachy, ponieważ on dysponuje trzecią kategorią i poczynił ostatnio znaczące postępy. Znaleźliśmy ten turniej na popularnym portalu. Ponieważ mamy wakacje i czas wolny, postanowiliśmy przyjechać tutaj, żeby szlifować umiejętności.
- Dziadek gra w szachy, tata gra w szachy, tylko mama nie gra w szachy.
- Wszyscy mężczyźni w domu grają w szachy.
- Jest pięć rund w tempie po piętnaście minut dla każdego zawodnika na partię. Po piętnaście minut dla zawodnika daje łącznie maksymalnie pół godziny i zawodnicy często tak grają. Pięć rund po trzydzieści minut daje 2,5 godziny. Najczęściej nieco ponad dwie godziny wystarczą, aby wyłonić zwycięzcę turnieju.
Bartosz Zacharewicz, uczestnik LAS, gra w szachy od szóstego roku życia. - Myślę, że Letnia Akademia Szachowa to idealne rozwiązanie dla młodszych uczestników chcących rozwijać swój umysł i spokój. Dla mnie Letnia Akademia Szachowa to taki rozwój ducha, własnych ambicji oraz tego, co lubię robić w życiu.
Na zawody w Brzegu przyjechał również ojciec z synem, podtrzymując rodzinną tradycję. - W zasadzie obecnie syn uczy mnie grać w szachy, ponieważ on dysponuje trzecią kategorią i poczynił ostatnio znaczące postępy. Znaleźliśmy ten turniej na popularnym portalu. Ponieważ mamy wakacje i czas wolny, postanowiliśmy przyjechać tutaj, żeby szlifować umiejętności.
- Dziadek gra w szachy, tata gra w szachy, tylko mama nie gra w szachy.
- Wszyscy mężczyźni w domu grają w szachy.