Już pierwszy set tego spotkania pokazał, że Stal przyjechała do Gdańska powalczyć o zdobycie punktów. Porażka 23:25 tylko podrażniła zawodników Daniela Plińskiego.

W drugim secie Stal szybko wypracowała sobie nawet 7. punktowe prowadzenie (12:5), ale Trefl zdołał odrobić straty i doprowadzić do remisu (16:16). Był to jednak chwilowy przestój Stali, która ponownie osiągnęła przewagę - tym razem trzypunktową - i nie oddała jej do końca seta.

W trzecim secie na prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga drużyna. Pod koniec partii Stal miała dwie piłki setowe, które gospodarze zdołali odrobić. Zadecydowała dopiero gra na przewagi i zrobiło się 2:1 dla Stali.

Początek czwartego seta miał bardzo podobny przebieg do wcześniejszej partii. Następnie Stal wypracowała sobie minimalną przewagę, jednak przez całą długość rozgrywki była w stanie umiejętnie ją utrzymywać. Gospodarze wyrównali dopiero przy pierwszej piłce meczowej dla Stali (24:24), jednak kolejne dwa punkty ponownie zdobyli "Żółto-niebiescy", którzy zamknęli cały mecz i dopisali do swojego dorobku 3 punkty.

Dzięki tej wygranej Stal Nysa wskoczyła na 7. miejsce w ligowej tabeli i wypchnęła poza czołową "ósemkę" Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.