Siatkarki Uni Opole pokonały Radomkę Radom
Cenne zwycięstwo siatkarek Uni Opole w Tauron Lidze. W meczu 18. kolejki rozgrywek drużyna Nicoli Vettoriego pokonała w Stegu Arenie Radomkę Radom 3:1 (26:24, 25:23, 25:27 i 25:23). Dzięki tej wygranej „Wilczyce” awansowały na 6. miejsce w ligowej tabeli.
Pierwszy set miał bardzo wyrównany przebieg. Żeby poznać zwycięzcę, potrzebna była gra na przewagi. Dwie decydujące akcje zakończyły się na korzyść opolanek, który wygrały 26:24.
W następnej partii pierwszą przewagę zbudowały opolanki, wychodząc na prowadzenie 7:4. „Wilczyce” złapały wiatr w żagle i w kolejnych kilku akcjach utrzymywały bezpieczny dystans punktowy. Potem do głosu doszły rywalki i mieliśmy remis 10:10. W dalszej części seta gra mocno falowała. Raz jeden, raz drugi zespół zdobywał po kilka punktów z rzędu, ale prowadzenie cały czas utrzymywały opolanki. Tak było do ostatniej piłki, a set gospodynie wygrały tym razem 25:23.
W trzeciej partii również nie brakowało emocji. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdy punkt. Tym razem końcówka, ponownie po grze na przewagi, należała do zespołu z Radomia. Moya wygrywa 27:25.
W czwartym secie opolanki wzięły udany rewanż. "Wilczyce'' wygrały go 25:23, a cały mecz 3:1.
Spotkanie ocenia Adriana Damek, kapitan Uni - Bardzo ciężki mecz. Fizycznie, psychicznie. Widać było to w każdym secie. Dużo nerwów, dużo wysiłku naprawdę kosztował nas ten mecz, ale tak się cieszymy. Na razie jesteśmy jeszcze trochę zmęczone i na pewno będziemy potrzebowały trochę czasu, żeby odpocząć, ale satysfakcja jest olbrzymia. To było naprawdę super widowisko.
W następnej partii pierwszą przewagę zbudowały opolanki, wychodząc na prowadzenie 7:4. „Wilczyce” złapały wiatr w żagle i w kolejnych kilku akcjach utrzymywały bezpieczny dystans punktowy. Potem do głosu doszły rywalki i mieliśmy remis 10:10. W dalszej części seta gra mocno falowała. Raz jeden, raz drugi zespół zdobywał po kilka punktów z rzędu, ale prowadzenie cały czas utrzymywały opolanki. Tak było do ostatniej piłki, a set gospodynie wygrały tym razem 25:23.
W trzeciej partii również nie brakowało emocji. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdy punkt. Tym razem końcówka, ponownie po grze na przewagi, należała do zespołu z Radomia. Moya wygrywa 27:25.
W czwartym secie opolanki wzięły udany rewanż. "Wilczyce'' wygrały go 25:23, a cały mecz 3:1.
Spotkanie ocenia Adriana Damek, kapitan Uni - Bardzo ciężki mecz. Fizycznie, psychicznie. Widać było to w każdym secie. Dużo nerwów, dużo wysiłku naprawdę kosztował nas ten mecz, ale tak się cieszymy. Na razie jesteśmy jeszcze trochę zmęczone i na pewno będziemy potrzebowały trochę czasu, żeby odpocząć, ale satysfakcja jest olbrzymia. To było naprawdę super widowisko.