Było gorąco. Za nami 15. Dobrodzieńska Dycha
Ponad 140 zawodników rywalizowało w tegorocznej Dobrodzieńskiej Dysze. To była jubileuszowa, piętnasta edycja tej imprezy. Biegacze rywalizowali na trasie, której długość o 300 metrów przekroczyła tytułowe 10 kilometrów.
- Tutaj zawsze warto przyjechać. Ja jestem po raz czwarty - mówi pan Aleksander ze Strzyżowic. - Ten bieg zawsze był mocno obsadzony. W tym roku może słabsza frekwencja, ale czasy na mecie i tak dobre. Kluczowe są wytrzymałość i czas. To nie jest taki dystans jak półmaraton, ale w pewnym sensie trzeba obie te rzeczy połączyć.
- Było ciężko, ponieważ była wysoka temperatura - dodaje pan Piotr z Opola. - Na szczęście na trasie były ustawione punkty chłodzące. One bardzo pomogły. To nie jest prosty dystans do biegania. Ciężko wyczuć tempo. Ja regularnie biegam 10 kilometrów, dlatego w taki sposób jestem w stanie wyczuć odpowiednie tempo.
Najszybsi okazali się biegacze z Zabrza. Wśród mężczyzn triumfował Grzegorz Wawrzyczek, a wśród kobiet Marlena Cierpiałowska.
- Było ciężko, ponieważ była wysoka temperatura - dodaje pan Piotr z Opola. - Na szczęście na trasie były ustawione punkty chłodzące. One bardzo pomogły. To nie jest prosty dystans do biegania. Ciężko wyczuć tempo. Ja regularnie biegam 10 kilometrów, dlatego w taki sposób jestem w stanie wyczuć odpowiednie tempo.
Najszybsi okazali się biegacze z Zabrza. Wśród mężczyzn triumfował Grzegorz Wawrzyczek, a wśród kobiet Marlena Cierpiałowska.