Futsal: ambitna postawa nie wystarczyła. Gredar Brzeg przegrywa pierwszy półfinał Pucharu Polski
W pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski w futsalu Gredar Brzeg przegrał z Rekordem Bielsko-Białą. Mistrzowie Polski wygrali w brzeskiej hali 5:3.
Pierwsza połowa w wykonaniu miejscowych bezbłędna. Gredar świetnie bronił, a jak atakował to bardzo konkretnie. Najpierw do bramki Rekordu trafił Jan Rojek, a na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Damian Makowski. W Brzegu pachniało sensacją.
Po zmianie stron kibice w hali przy Oławskiej zobaczyli już inne oblicze mistrzów Polski. Rekord w kilka minut zniwelował straty, doprowadził do remisu, a w 25. minucie objął prowadzenie 3:2. W końcówce wymiana ciosów. Dwie bramki Rekordu, jedna Gredaru i to mistrzowie Polski mają świetne położenie przed drugim pojedynkiem półfinałowym.
- Szkoda, bo ten wynik mógł być lepszy – mówi Jan Rojek z Gredaru. – Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. W drugiej zbyt łatwo oddaliśmy pole. Wiedzieliśmy, że Rekord będzie grał w taki sposób, aby sprowadzić nas niżej, że będzie szukał pojedynków jeden na jeden. Daliśmy się zepchnąć do defensywy i goście to wykorzystali. Na szczęście ten wynik nam do końca nie uciekł.
Rewanż 20 kwietnia w Bielsku-Białej.
Po zmianie stron kibice w hali przy Oławskiej zobaczyli już inne oblicze mistrzów Polski. Rekord w kilka minut zniwelował straty, doprowadził do remisu, a w 25. minucie objął prowadzenie 3:2. W końcówce wymiana ciosów. Dwie bramki Rekordu, jedna Gredaru i to mistrzowie Polski mają świetne położenie przed drugim pojedynkiem półfinałowym.
- Szkoda, bo ten wynik mógł być lepszy – mówi Jan Rojek z Gredaru. – Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. W drugiej zbyt łatwo oddaliśmy pole. Wiedzieliśmy, że Rekord będzie grał w taki sposób, aby sprowadzić nas niżej, że będzie szukał pojedynków jeden na jeden. Daliśmy się zepchnąć do defensywy i goście to wykorzystali. Na szczęście ten wynik nam do końca nie uciekł.
Rewanż 20 kwietnia w Bielsku-Białej.