(fot. Joanna Krzycka)

Opady śniegu, wiatr i bardzo niska temperatura nie zniechęciły kolarzy do wjazdu na czeskiego Pradziada. Na dziewięciokilometrowej trasie o nachyleniu do 9% ściga się od rana 150 rowerzystów z różnych regionów naszego kraju.

Jak dotąd wszyscy, którzy wystartowali z Karlovej Studanki spod tzw. Hvezdy wjechali na szczyt Pradziada, najwyższego wzniesienie czeskich Jesioników. Wyścig jest formą indywidualnej jazdy na czas i organizowany jest po raz siedemnasty przez głuchołaski Klub Turystyki Kolarskiej KTUKOL.

Kolarze, którzy regularnie startują w tej popularnej czasówce, nie są zaskoczeni pogodą. O tej porze roku na Pradziadzie często sypie śnieg i temperatura bywa jak dzisiaj – około zera.

Wyścig odbywa się w ramach dwudniowego Rajdu Kolarskiego, startują w nim zarówno amatorzy, jak zawodnicy z kolarskimi licencjami. Są kobiety i mężczyźni w wieku od 14 lat w górę.


Barbara Morajko (oprac. JM)