Gwardziści to wykorzystali, a fenomenalnie w bramce spisywał się Adam Malcher co dało prowadzenie po pierwszej części 15:6. W drugiej połowie opolanie kontrolowali wynik i wygrali pewnie 28:21, mimo delikatnego rozluźnienia pod koniec spotkania.

- Brawa dla chłopaków za to, że nie wypadliśmy z rytmu po takiej przerwie - komentował spotkanie Adam Malcher.

- Wydaje mi się, że był to fajny mecz. Cieszymy się, że po takich perturbacjach z koronawirusem trenerzy przygotowali nas w kilka dni do meczu z tak trudnym rywalem. Zagraliśmy super zawody, ale musimy poprawić kilka elementów. Super to wyglądało po takiej przerwie. Nie mogliśmy się spotykać przez 10-15 dni. Czapki z głów przed chłopakami - dodał Malcher.

Mecz odbył się przy pustych trybunach. Kolejne spotkanie zaplanowano na środę (28.10), jednak jest prawdopodobieństwo, że się nie odbędzie ze względu na wykrycie koronawirusa w szeregach SPR Stali Mielec.