Porażka w półfinale kończy sezon żużlowców Kolejarza Opole
Żużlowcy opolskiego Kolejarza nie obronili 8-punktowej przewagi z pierwszego meczu półfinałowego. W rewanżu 51:39 zwyciężył PSŻ Poznań i to ten zespół wystąpi w finale 2. Ligi Żużlowej.
O porażce opolan zdecydował początek zawodów. Kolejarze długo nie mogli znaleźć sposobu na szybkich gospodarzy, którzy już po 5. biegu objęli w dwumeczu prowadzenie. Opolanie podjęli walkę i przed ostatnim wyścigiem doprowadzili w całej rywalizacji do remisu. Jednak z 15. Gonitwy sędzia wykluczył Bjarne Pedersena, co przekreśliło szansę na awans opolskiej drużyny.
- Czujemy duży niedosyt – mówi Jarosław Dymek, menadżer Kolejarza. – Przychodząc do Opola myślałem, że pościgamy się jeszcze we wrześniu, a tu sezon kończymy 25. sierpnia. To zdecydowanie za wcześnie. Cele były zupełnie inne. Kluczowy był początek meczu. Nasi chłopcy obudzili się w połowie zawodów, ale do tego czasu gospodarze już odjechali.
Poza wspomnianym Pedersenem wszyscy w opolskim zespole jeździli nierówno. Zawiódł najlepszy ostatnio w barwach Kolejarza Hubert Łęgowik, który w czterech startach zdobył trzy punkty.
- Celem był awans, a my to dziś zaprzepaściliśmy – przekonuje Łęgowik. – Cały zespół dzisiaj jechał w kratkę. Jakieś dziwne wykluczenia się nam przydarzały. Mecz się generalnie dziwnie układał dla nas. Ja mogę tylko przeprosić. Ostatnie dwa mecze byłem w dobrej dyspozycji, sprzęt też. A dzisiaj zupełnie nie wyszło.
Kolejarz drugi sezon z rzędu kończy sezon na półfinale II ligi.
- Czujemy duży niedosyt – mówi Jarosław Dymek, menadżer Kolejarza. – Przychodząc do Opola myślałem, że pościgamy się jeszcze we wrześniu, a tu sezon kończymy 25. sierpnia. To zdecydowanie za wcześnie. Cele były zupełnie inne. Kluczowy był początek meczu. Nasi chłopcy obudzili się w połowie zawodów, ale do tego czasu gospodarze już odjechali.
Poza wspomnianym Pedersenem wszyscy w opolskim zespole jeździli nierówno. Zawiódł najlepszy ostatnio w barwach Kolejarza Hubert Łęgowik, który w czterech startach zdobył trzy punkty.
- Celem był awans, a my to dziś zaprzepaściliśmy – przekonuje Łęgowik. – Cały zespół dzisiaj jechał w kratkę. Jakieś dziwne wykluczenia się nam przydarzały. Mecz się generalnie dziwnie układał dla nas. Ja mogę tylko przeprosić. Ostatnie dwa mecze byłem w dobrej dyspozycji, sprzęt też. A dzisiaj zupełnie nie wyszło.
Kolejarz drugi sezon z rzędu kończy sezon na półfinale II ligi.