Najwięcej emocji przeżyli kibice w Kluczborku. Miejscowy MKS przegrywał z ROW-em Rybnik już 0:2 dzięki trafieniom Jakuba Kuczery i Przemysława Szkatuły. Tuż przed przerwą bramkę kontaktową dla gospodarzy zdobył Adrian Kowalski. Tuż po niej do wyrównania doprowadził Bartosz Włodarczyk. Spadkowicz z drugiej ligi ponownie wyszedł na prowadzenie po celnym strzale Radosława Dzierbickiego. MKS jednak walczył do końca, a tuż przed ostatnim gwizdkiem doskonałym strzałem z rzutu wolnego popisał się Kamil Nitkiewicz, który uratował drużynie z Kluczborka jeden punkt.

- Biorąc pod uwagę zaistniałe w meczu okoliczności, powinniśmy być zadowoleni z ostatecznego wyniku, ale końcówka pozostawia pewien niedosyt. Strzeliliśmy bramkę na 3:3, a następnie mieliśmy dwa rzuty rożne, a piłka minimalnie minęła bramkę. Zatem nie do końca jest zadowolenie - twierdzi Dariusz Surmiński, trener MKS-u.

W drugim meczu z udziałem ekipy z naszego regionu Stal Brzeg bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Piastem Żmigród. W niedzielę (11.08) o 14:00 Ruch Zdzieszowice zmierzy się w Zabrzu z drugą ekipą Górnika.