Odra chce w końcu wygrać, ale taki sam cel ma rywal. Opolanie zagrają w Tychach z GKS-em. Relacja w Radiu Opole!
Po dwóch kolejkach Odra Opole i GKS Tychy są w dolnych rejonach tabeli. Odra ma na swoim koncie jeden punkt, a GKS jeszcze ani jednego. W sobotę (10.08) oba zespoły staną naprzeciw siebie i cel będzie jasny - po raz pierwszy w tym sezonie zwyciężyć.
Odra w tabeli jest 14. Po dobrym, zremisowanym bezbramkowo, spotkaniu w Legnicy, przyszła porażka na własnym terenie z Puszczą Niepołomice.
- Na pewno jest duży niedosyt po ostatnim spotkaniu - mówi Mariusz Rumak, trener Odry. - Piłkarska, sportowa złość jest w zespole. Chcemy jako zespół udowodnić, że potrafimy grać. Ten zespół, który mam, który prowadzę, to on się buduje. Z meczu na mecz, z treningu na trening wygląda on lepiej. Jestem pełen optymizmu.
Na pewno niepokoi dyspozycja w ofensywie. Opolski zespół w dwóch meczach nie zdobyli jeszcze bramki.
- Stwarzamy sobie sporo sytuacji, ale ich nie wykorzystujemy - przekonuje napastnik Odry Szymon Skrzypczak. - Miejmy nadzieje, że to w końcu uda się przełamać z podwójną siłą i już później będzie z górki. Cały zespól odpowiedzialny jest za obronę i cały zespół również pracuje na to, żeby bramki zdobywać. Póki co w defensywie to wygląda bardzo dobrze, a z przodu tworzymy sytuacje i czekamy na pierwszego gola. Muszą w końcu sytuacje zamieniać się w bramki.
Mecz w Tychach w sobotę o godzinie 18. Obszerna relacja na naszej antenie w audycji Cały Nasz Sport.
- Na pewno jest duży niedosyt po ostatnim spotkaniu - mówi Mariusz Rumak, trener Odry. - Piłkarska, sportowa złość jest w zespole. Chcemy jako zespół udowodnić, że potrafimy grać. Ten zespół, który mam, który prowadzę, to on się buduje. Z meczu na mecz, z treningu na trening wygląda on lepiej. Jestem pełen optymizmu.
Na pewno niepokoi dyspozycja w ofensywie. Opolski zespół w dwóch meczach nie zdobyli jeszcze bramki.
- Stwarzamy sobie sporo sytuacji, ale ich nie wykorzystujemy - przekonuje napastnik Odry Szymon Skrzypczak. - Miejmy nadzieje, że to w końcu uda się przełamać z podwójną siłą i już później będzie z górki. Cały zespól odpowiedzialny jest za obronę i cały zespół również pracuje na to, żeby bramki zdobywać. Póki co w defensywie to wygląda bardzo dobrze, a z przodu tworzymy sytuacje i czekamy na pierwszego gola. Muszą w końcu sytuacje zamieniać się w bramki.
Mecz w Tychach w sobotę o godzinie 18. Obszerna relacja na naszej antenie w audycji Cały Nasz Sport.