Marek Mucha wicemistrzem Polski juniorów w rzucie oszczepem
Powracający po kontuzji reprezentant AZS KU Politechniki Opolskiej wywalczył srebrny medal w rzucie oszczepem podczas mistrzostw Polski do lat 20 w lekkoatletyce. Na zawodach w Raciborzu zawodnik trenera Krzysztofa Ziemby uzyskał w swojej najlepszej próbie 71.57 m.
Ten wynik to nowy rekord życiowy oszczepnika z Opola, który jednocześnie dał mu prawo startu na mistrzostwach Europy juniorów w szwedzkim Boras w dniach od 18 do 21 lipca.
- Sam się tego nie spodziewałem. Podszedłem do tego z zimną głową - powiedział po zawodach Marek Mucha. - Starałem się mocno rzucać, ale luźno, bo przede wszystkim luz odgrywa tutaj ważną rolę w tym rzucaniu i dynamika. Co ostatecznie złożyło się na ten sukces - podsumowuje zawodnik.
- Jestem bardzo zadowolony, szczególnie, że Marek od roku czasu boryka się z poważną kontuzją - dodaje trener Krzysztof Ziemba. - Bardzo się oszczędzaliśmy w treningu. Cieszę się, że w jakiś sposób się przełamał. Teraz przeszedł do kategorii tego cięższego oszczepu, rzuca cięższym sprzętem. Jako pierwszy rok juniora, czyli walczył ze starszymi kolegami od siebie, także tym bardziej mnie to cieszy. To, że był drugi, a nie pierwszy, przegrał centymetrami, wcale mnie to nie martwi. Cieszę się przede wszystkim tym, że uzyskał minimum na mistrzostwa Europy i tam będziemy mu kibicować - kończy szkoleniowiec.
Dodajmy, że w drugim dniu zawodów w Raciborzu w finale biegu na 400 metrów przez płotki pobiegło dwóch zawodników z Opolszczyzny. Bartosz Habrych z LUKS Namysłów z wynikiem 55,06 sek. zajął szóste miejsce. Natomiast Robin Biliński z LUKS Podium Kup z wynikiem 56,35 sek uplasował się na siódmej pozycji.
Piątek (05.07) będzie ostatnim dniem rywalizacji w mistrzostwach Polski do lat 20. Z zawodników naszego regionu o medale powalczą między innymi specjaliści skoku wzwyż.
- Sam się tego nie spodziewałem. Podszedłem do tego z zimną głową - powiedział po zawodach Marek Mucha. - Starałem się mocno rzucać, ale luźno, bo przede wszystkim luz odgrywa tutaj ważną rolę w tym rzucaniu i dynamika. Co ostatecznie złożyło się na ten sukces - podsumowuje zawodnik.
- Jestem bardzo zadowolony, szczególnie, że Marek od roku czasu boryka się z poważną kontuzją - dodaje trener Krzysztof Ziemba. - Bardzo się oszczędzaliśmy w treningu. Cieszę się, że w jakiś sposób się przełamał. Teraz przeszedł do kategorii tego cięższego oszczepu, rzuca cięższym sprzętem. Jako pierwszy rok juniora, czyli walczył ze starszymi kolegami od siebie, także tym bardziej mnie to cieszy. To, że był drugi, a nie pierwszy, przegrał centymetrami, wcale mnie to nie martwi. Cieszę się przede wszystkim tym, że uzyskał minimum na mistrzostwa Europy i tam będziemy mu kibicować - kończy szkoleniowiec.
Dodajmy, że w drugim dniu zawodów w Raciborzu w finale biegu na 400 metrów przez płotki pobiegło dwóch zawodników z Opolszczyzny. Bartosz Habrych z LUKS Namysłów z wynikiem 55,06 sek. zajął szóste miejsce. Natomiast Robin Biliński z LUKS Podium Kup z wynikiem 56,35 sek uplasował się na siódmej pozycji.
Piątek (05.07) będzie ostatnim dniem rywalizacji w mistrzostwach Polski do lat 20. Z zawodników naszego regionu o medale powalczą między innymi specjaliści skoku wzwyż.