Developres Rzeszów i Chemik Police zagrają w Nysie w finale Pucharu Polski siatkarek
W turnieju rozgrywanym w Hali Nysa zaprezentowały się cztery najlepsze drużyny tegorocznych rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet. W pierwszym półfinale Chemik Police pokonał obrońcę trofeum Grot Budowlanych Łódź 3:0 (27:25, 25:22, 25:14), a w drugim Developres Rzeszów zwyciężył ŁKS Commercecon Łódź 3:1 (27:29, 25:18, 26:24, 25:19).
Już pierwszy set, pierwszego półfinału dostarczył sporych emocji. Łodzianki rozpoczęły od prowadzenia 5:0, głównie dzięki skutecznych atakom Magdaleny Stysiak. Później gra się nieco wyrównała, ale cały czas punktowa przewaga była po stronie łodzianek. W decydującej części seta Chemik zagrał jednak niezwykle skutecznie, doprowadził do wyrównania, a w grze na przewagi zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrał 27:25.
W drugim secie policzanki poszły za ciosem i rozpoczęły od prowadzenia 7:2. Obrończynie trofeum ambitnie zaczęły gonić wynik i pod koniec seta zdołały wyjść na prowadzenie 21:20. Końcówka należała jednak do Chemika, który wygrał drugą partię po ataku Sladjany Mirkovic 25:22. W trzecim secie rozpędzony Chemik zdeklasował rywalki, wygrał gładko 25:14, całe spotkanie 3:0 i awansował jako pierwszy do niedzielnego finału.
- Myślę, że pierwszy set był decydujący. Gdybyśmy go nie wyciągnęły, ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej. Jestem naprawdę dumna z naszego zespołu, że dałyśmy radę, że wytrzymałyśmy presję, bo na pewno był to bardzo stresujący mecz. Ranga turnieju pokazuje, że trzeba zachować duże skupienie, dlatego bardzo się cieszę, że tak się stało - podsumowuje Marlena Pleśnierowicz, zawodniczka Chemika.
W drugim półfinale w Hali Nysa rywalizowały ze sobą Developres SkyRes Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź. Pierwszy set lepiej rozpoczęły łodzianki. ŁKS bardzo dobrze radził sobie w ataku i bloku, i początkowo prowadził, w pewnym momencie już nawet 10:5. Później do głosu doszły rzeszowianki, które niesione dopingiem swoich kibiców doprowadziły do remisu 18:18. W decydujących fragmentach premierowej odsłony miała miejsce twarda walka o każdy punkt. Po wielu wyczerpujących wymianach, ostatecznie ŁKS wygrał na przewagi 29:27.
W kolejnej partii początkowo oba zespoły grały punkt za punkt, ale później znacznie lepiej na parkiecie prezentowały się rzeszowianki, które wygrały tego seta dość pewnie 25:18. W następnej partii dominacja zespołu z Podkarpacia bardzo długo była bardzo wyraźna. Rzeszowianki prowadziły 21:11, a później 24:16. Mimo to ŁKS zdołał doprowadzić do remisu po 24. W kolejnych dwóch akcjach punkty zdobywał już jednak zespół z Rzeszowa i wygrał 26:24. W czwartym secie rzeszowianki ponownie okazały się lepsze, wygrały do 19 i awansowały do finału.
Niedzielny mecz o Puchar Polski pomiędzy Chemikiem Police i Developres Skyres Rzeszów w Hali Nysa rozpocznie się o godz. 14:45.
W drugim secie policzanki poszły za ciosem i rozpoczęły od prowadzenia 7:2. Obrończynie trofeum ambitnie zaczęły gonić wynik i pod koniec seta zdołały wyjść na prowadzenie 21:20. Końcówka należała jednak do Chemika, który wygrał drugą partię po ataku Sladjany Mirkovic 25:22. W trzecim secie rozpędzony Chemik zdeklasował rywalki, wygrał gładko 25:14, całe spotkanie 3:0 i awansował jako pierwszy do niedzielnego finału.
- Myślę, że pierwszy set był decydujący. Gdybyśmy go nie wyciągnęły, ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej. Jestem naprawdę dumna z naszego zespołu, że dałyśmy radę, że wytrzymałyśmy presję, bo na pewno był to bardzo stresujący mecz. Ranga turnieju pokazuje, że trzeba zachować duże skupienie, dlatego bardzo się cieszę, że tak się stało - podsumowuje Marlena Pleśnierowicz, zawodniczka Chemika.
W drugim półfinale w Hali Nysa rywalizowały ze sobą Developres SkyRes Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź. Pierwszy set lepiej rozpoczęły łodzianki. ŁKS bardzo dobrze radził sobie w ataku i bloku, i początkowo prowadził, w pewnym momencie już nawet 10:5. Później do głosu doszły rzeszowianki, które niesione dopingiem swoich kibiców doprowadziły do remisu 18:18. W decydujących fragmentach premierowej odsłony miała miejsce twarda walka o każdy punkt. Po wielu wyczerpujących wymianach, ostatecznie ŁKS wygrał na przewagi 29:27.
W kolejnej partii początkowo oba zespoły grały punkt za punkt, ale później znacznie lepiej na parkiecie prezentowały się rzeszowianki, które wygrały tego seta dość pewnie 25:18. W następnej partii dominacja zespołu z Podkarpacia bardzo długo była bardzo wyraźna. Rzeszowianki prowadziły 21:11, a później 24:16. Mimo to ŁKS zdołał doprowadzić do remisu po 24. W kolejnych dwóch akcjach punkty zdobywał już jednak zespół z Rzeszowa i wygrał 26:24. W czwartym secie rzeszowianki ponownie okazały się lepsze, wygrały do 19 i awansowały do finału.
Niedzielny mecz o Puchar Polski pomiędzy Chemikiem Police i Developres Skyres Rzeszów w Hali Nysa rozpocznie się o godz. 14:45.