Za nami ostatni tegoroczny parkrun w Opolu. Biegacze licznie zameldowali się na starcie
Dużym zainteresowaniem cieszyła się 183 odsłona parkrun w Opolu. Jak w każdą sobotę o 09:00 chętni pobiegli na wyspie Bolko dwie pętle o łącznej długości pięciu kilometrów.
- Jestem w okresie roztrenowania. To dla mnie dopiero trzeci tydzień intensywnego biegania. Wszystko z myślą o przygotowaniach do nowego sezonu, czyli mocnej i długiej wiosny z maratonami - mówi Mariusz Kosmaty.
- Ciężko jest wstać w sobotę rano, ale kiedy człowiek przełamie się, dzień jest o wiele lepszy. Warto przebiec te 5 kilometrów, bo od razu lepiej oddycha się - dodaje Julia Murza.
- Dla wielu biegaczy 9:00 to już późna pora, ale to chyba idealna godzina na spotkanie tutaj, bo o 10:00 można być na śniadaniu w domu. To jest najlepsze, co może być: po prostu wyjść i biec, nieważne ile i jakim tempem - ocenia Łukasz Golak.
- Ja nigdy nie miałam problemu z wstawaniem. Jeżeli ktoś lubi biegać, to jest przyjemność bez względu na ciężki tydzień czy imprezę dnia poprzedniego. Bieg to zawsze będzie forma relaksu - zaznacza Ania.
Dodajmy, że parkrun jest organizowany w 59 miastach, a ogólnopolska średnia liczba uczestników przekracza 56 osób.