Hokej: Orlik bez szans w starciu z GKS-em Tychy
Braki kadrowe i rywal z najwyższej półki. Nie mogło skończyć się inaczej jak przegraną. W 29. kolejce Polskiej Hokej Ligi Orlik Opole przegrał na własnym lodowisku z mistrzem Polski GKS-em Tychy 1:8.
Orlik walczył dopóki były siły. Zdziesiątkowani przez kontuzje i wyczerpani intensywnym terminarzem opolanie po 20 minutach przegrywali 0:1. Z biegiem czasu było już gorzej. GKS dysponujący pełnym zestawieniem dominował i powiększał przewagę. Po drugiej tercji było 5:1 dla gości, a ostatecznie zakończyło się na 8:1.
- Walczyliśmy dopóki mieliśmy siły - mówi Sebastian Szydło, kapitan Orlika. - Jest nas bardzo mało. Do tego natłok spotkań jest bardzo duży. W ciągu ośmiu dni zagraliśmy pięć razy. Do tego na koniec przeciwnik, kandydat do obrony mistrzowskiego tytułu, wystawił cztery silne piątki. Musiało tych sił zabraknąć.
Po 29 kolejkach Orlik zajmuje 10 miejsce w tabeli PHL.
- Walczyliśmy dopóki mieliśmy siły - mówi Sebastian Szydło, kapitan Orlika. - Jest nas bardzo mało. Do tego natłok spotkań jest bardzo duży. W ciągu ośmiu dni zagraliśmy pięć razy. Do tego na koniec przeciwnik, kandydat do obrony mistrzowskiego tytułu, wystawił cztery silne piątki. Musiało tych sił zabraknąć.
Po 29 kolejkach Orlik zajmuje 10 miejsce w tabeli PHL.