Goście z Wrocławia w poprzednim sezonie zakończyli rozgrywki na drugim miejscu i byli faworytem tego meczu. Lecz to zdzieszowiczanie mieli lepsze okazje do objęcia prowadzenia, lecz strzały naszych graczy wylądowały na słupku oraz poprzeczce. A w ostatniej minucie pierwszej połowy Szymon Lewkot zdobył dla przyjezdnych bramkę. Trener Ruchu, Łukasz Ganowicz nie był zadowolony z gry swoich podopiecznych w pierwszej części gry.

- Pierwsza połowa nam nie wyszła – mówi Łukasz Ganowicz. - I do tego straciliśmy bramkę w ostatniej sekundzie pierwszej części. Było widać, że Ślęza analizowała nasz sposób rozgrywania akcji i zminimalizowała nasze atuty do minimum w pierwszej połowie.

Kiedy w 55. minucie Kornel Tkaczyk zdobył drugiego gola dla Ślęzy niewielu kibiców Ruchu wierzyło w korzystny rezultat. Ale zmiany dokonane w naszej drużynie przyniosły efekt w postaci bramek Daniela Nowaka w 67. minucie i Łukasza Damrata w 74. minucie. Mimo iż zdzieszowiczanie kończyli mecz w dziesięciu, gdyż czerwoną kartkę otrzymał Daniel Nowak, to byli bliżsi strzelenia zwycięskiego gola. Trener Ganowicz bardzo chwalił po meczu nowy nabytek Ruchu, Mateusza Jędrzejczyka.

- Dzisiaj Mateusz rozruszał nasze poczynania po wejściu na boisko. - mówi Ganowicz. - Praktycznie, jak wszedł na boisko on i Piotr Trinczek, który jeszcze do niedawna był czwartoligowym zawodnikiem, odwrócili obraz meczu. To mnie bardzo cieszy i pokazuje, że warto na takich chłopaków stawiać.

W sobotę (4.08) swoje mecze rozegrają pozostali trzecioligowcy z Opolszczyzny, Agroplon Głuszyna u siebie oraz Stal Brzeg i MKS Kluczbork na wyjazdach. A Ruch Zdzieszowice w drugiej kolejce rozegra e Brzegu derbowy mecz z tamtejszą Stalą.» więcej