Ostrożność przy wyborze oferty, to spokój na wakacjach. Radzi rzecznik konsumentów
Daleki od oczekiwanego standard, głośne otoczenie, bród, czy plac budowy zamiast hotelu. Takie problemy najczęściej potrafią zepsuć nam nawet najlepiej zaplanowany wyjazd wakacyjny.
- Te umowy są skomplikowane i obszerne, ale nie musimy się tego obawiać, a zwrócić uwagę na ważne zapisy - mówi Janusz Kuliberda, powiatowy rzecznik praw konsumenta w Kluczborku. - Umowa o usługi turystyczne powinna zawierać przede wszystkim formy prowadzenia działalności przez touroperatora. Czy to jest osoba fizyczna, czy to jest spółka prawa handlowego? Czy ma swoje przedstawicielstwo w Polsce? Czy jest organizatorem, czy tylko pośrednikiem w sprzedaży? To wszystko ma wpływ.
Według przyjętej właśnie ustawy, mimo ogłoszonego upadku biura podróży, możemy kontynuować nasz wypoczynek na koszt firmy ubezpieczeniowej, z którą związane było to biuro. Dodatkowo wydłużono czas na złożenie reklamacji.
- Kiedyś jak się nam coś nie podobało, bo pokój był niesprzątany, toaleta brudna, itd., to musieliśmy niezwłocznie wręcz, a najpóźniej do 30 dni zgłaszać reklamacje - dodaje Kuliberda. - Teraz mamy ten okres wydłużony nawet do roku czasu.
Sygnałem ostrzegawczym przy wyborze wakacyjnej oferty może być również zbyt niska cena.
Więcej o tym temacie w dzisiejszej audycji Reporterskie Tu i Teraz.