Lasitskene i Kobielski najlepsi w 13. Opolskim Festiwalu Skoków
Maria Lasitskene i Norbert Kobielski wygrali 13. edycję Opolskiego Festiwalu Skoków. Rosjanka zwyciężyła rezultatem 194 cm. Dwukrotna mistrzyni świata próbowała ustanowić jeszcze rekord mitingu (201 cm), ale tym razem sie nie udało. Natomiast reprezentant Polski skoczył 226 cm, wyrównał swój rekord życiowy i uzyskał minimum na mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce w Berlinie.
Konkurs pań był popisem Lasitskene, która nie miała problemów z pokonaniem trzech pierwszych wysokości i zapewnieniem sobie zwycięstwa. Zawodniczka od ponad dwóch lat jest niepokonana, a w Opolu wygrała zawody po raz 43 z rzędu. Drugie miejsce zajęła Nadieżda Dusanowa z Uzbekistanu (190 cm), a trzecie Yuliya Chumachenko z Ukrainy (186 cm). Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Paulina Wal z AZS Politechniki Opolskiej, która skoczyła 182 cm i tym samym wyrównała rekord życiowy.
W konkursie panów zabrakło awizowanego wcześniej, rekordzisty zawodów, Mutaza Essa Barshima (240 cm). Pod nieobecność Katarczyka do decydującej rozgrywki awansowało z wynikiem 222 cm czterech zawodników: Matus Bubienik ze Słowacji, Edgar Rivera z Meksyku, Luis Castro z Puerto Rico i Norbert Kobielski. Kolejną wysokość w trzeciej próbie zdołał pokonać tylko Kobielski i to on mógł odbierać zasłużone gratulację za wygraną w zawodach.
- Nie jestem zadowolona z rezultatu. Rezultat jest słaby. Zadowolona jestem z wygranej. Trochę przeszkodziło mi zbyt długie oczekiwanie na kolejne skoki - mówiła na gorąco po zawodach zwyciężczyni konkursu, Maria Lasitskene
- Głównie przyjechałem tu po minimum, taki był cel. Nie nastawiałem się na jakieś super wysokości, ale usatysfakcjonowany jestem tym minimum i to był mój główny cel. Na 2,30 przyjdzie jeszcze czas, jestem na to gotowy. Sezon jest długi. Do mistrzostw Europy jeszcze daleko, będziemy się do nich przygotowywać i na pewno tam będziemy chcieli pokazać i rozłożyć wszystkie karty - tłumaczył zwycięzca, Norbert Kobielski
W konkursie panów zabrakło awizowanego wcześniej, rekordzisty zawodów, Mutaza Essa Barshima (240 cm). Pod nieobecność Katarczyka do decydującej rozgrywki awansowało z wynikiem 222 cm czterech zawodników: Matus Bubienik ze Słowacji, Edgar Rivera z Meksyku, Luis Castro z Puerto Rico i Norbert Kobielski. Kolejną wysokość w trzeciej próbie zdołał pokonać tylko Kobielski i to on mógł odbierać zasłużone gratulację za wygraną w zawodach.
- Nie jestem zadowolona z rezultatu. Rezultat jest słaby. Zadowolona jestem z wygranej. Trochę przeszkodziło mi zbyt długie oczekiwanie na kolejne skoki - mówiła na gorąco po zawodach zwyciężczyni konkursu, Maria Lasitskene
- Głównie przyjechałem tu po minimum, taki był cel. Nie nastawiałem się na jakieś super wysokości, ale usatysfakcjonowany jestem tym minimum i to był mój główny cel. Na 2,30 przyjdzie jeszcze czas, jestem na to gotowy. Sezon jest długi. Do mistrzostw Europy jeszcze daleko, będziemy się do nich przygotowywać i na pewno tam będziemy chcieli pokazać i rozłożyć wszystkie karty - tłumaczył zwycięzca, Norbert Kobielski