Jednak Gwardzistów absolutnie przed drugim spotkaniem nie należy przekreślać. Podopieczni Rafała Kuptela, kilkukrotnie w tym sezonie pokazali, że potrafią wznieść się na wyżyny i nawet w najtrudniejszych momentach poradzić sobie z presją.

- Jeszcze wszystko jest sprawą otwartą - ocenia Bartosz Jurecki, obrotowy Azotów. - Drużyna z Opola gra bardzo ambitnie i walczy o każdą piłkę. To widać w każdym momencie meczu, od pierwszej do ostatniej minuty. Emocje będą na pewno. Nawet gdyby były cztery bramki różnicy, to dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że Opole walczy do końca i nie odpuszcza.

- Są dwie bramki do nadrobienia, więc zobaczymy - dodaje Antoni Łangowski, rozgrywający Gwardii. - Ja uważam, że wynik jest otwarty i możemy w Puławach powalczyć o to, żeby zawiesić medale na szyjach.

Mecz w Puławach rozpocznie się o godzinie 16. Relacja na naszej antenie.