Zabrakło doświadczenia i cwaniactwa. ASPR Zawadzkie przegrywa z MKS-em Wieluń
Dwa razy doprowadzali do remisu, walczyli bardzo ambitnie, ale ostatecznie musieli uznać wyższość faworyzowanego rywala. W pierwszej lidze piłkarzy ręcznych ASPR Zawadzkie przegrała na własnym parkiecie z MKS-em Wieluń 26:29.
Główną przyczyną porażki była zbyt duża liczba błędów własnych.
- Zabrakło doświadczenia i cwaniactwa - uważa Maciej Ścigaj, rozgrywający ASPR. - Jak graliśmy długo piłką i staraliśmy się coś wypracować, to wszystko było idealnie, a nagle każdy coś próbował zmienić, dodać coś swojego. Oni tak naprawdę niczym nas nie zaskoczyli, tylko korzystali z naszych głupich błędów, z których wyprowadzali łatwe kontry, a tak się gra najgorzej.
- Uważam, że cały mecz nie zagraliśmy na to, na co nas stać - dodaje Bogumił Baran, także rozgrywający zespołu z Zawadzkiego. - W decydujących momentach nie potrafiliśmy wykończyć akcji, a później to się mści.
ASPR cały czas walczy o uniknięcie degradacji. W tabeli pierwszej ligi zajmuje 13., czyli trzecie od końca, miejsce.
- Zabrakło doświadczenia i cwaniactwa - uważa Maciej Ścigaj, rozgrywający ASPR. - Jak graliśmy długo piłką i staraliśmy się coś wypracować, to wszystko było idealnie, a nagle każdy coś próbował zmienić, dodać coś swojego. Oni tak naprawdę niczym nas nie zaskoczyli, tylko korzystali z naszych głupich błędów, z których wyprowadzali łatwe kontry, a tak się gra najgorzej.
- Uważam, że cały mecz nie zagraliśmy na to, na co nas stać - dodaje Bogumił Baran, także rozgrywający zespołu z Zawadzkiego. - W decydujących momentach nie potrafiliśmy wykończyć akcji, a później to się mści.
ASPR cały czas walczy o uniknięcie degradacji. W tabeli pierwszej ligi zajmuje 13., czyli trzecie od końca, miejsce.