Niespodzianki nie było. Orlik Opole przegrał z GKS-em Tychy
Lider Polskiej Hokej Ligi GKS Tychy okazał się zbyt mocny dla opolskiego Orlika. Tyszanie zwyciężyli w Toropolu 6:3.
O porażce zdecydowała przede wszystkim pierwsza tercja, którą Orlik przegrał aż 1:4. Do tego opolanie trzy bramki stracili w niecałe 180 sekund. W drugiej części GKS podwyższył prowadzenie o kolejne dwa trafienia. W ostatniej opolanie ambitnie walczyli. Wygrali ją 2:0, ale ostatecznie triumfował GKS.
- Może straciliśmy na chwilę koncept gry czy taktyki - mówi Łukasz Sznotala, obrońca Orlika. - Nie wiem czym jest to spowodowane, że aż tyle goli. Szkoda, bo planowaliśmy walczyć o te trzy punkty. Założyliśmy sobie, że w czterech ostatnich meczach zdobędziemy dziewięć punktów, a tu już trzy nam uciekły.
Orlik pozostał na siódmej pozycji. Do szóstej Unii Oświęcim traci pięć punktów. Kolejny mecz w niedziele (04.02) w Bytomiu przeciwko Polonii. Do końca sezonu zasadniczego pozostały trzy kolejki.
- Może straciliśmy na chwilę koncept gry czy taktyki - mówi Łukasz Sznotala, obrońca Orlika. - Nie wiem czym jest to spowodowane, że aż tyle goli. Szkoda, bo planowaliśmy walczyć o te trzy punkty. Założyliśmy sobie, że w czterech ostatnich meczach zdobędziemy dziewięć punktów, a tu już trzy nam uciekły.
Orlik pozostał na siódmej pozycji. Do szóstej Unii Oświęcim traci pięć punktów. Kolejny mecz w niedziele (04.02) w Bytomiu przeciwko Polonii. Do końca sezonu zasadniczego pozostały trzy kolejki.