Orlik oddala się od "szóstki". Polonia Bytom - Orlik Opole 3:2
Coraz trudniejsza sytuacja Orlika Opole w Polskiej Hokej Lidze. Opolanie w 18. kolejce rozgrywek ulegli w Bytomiu Polonii 2:3 i mają już osiem punktów straty do szóstej Automatyki Gdańsk.
Chcąc liczyć na miejsce w pierwszej "szóste" na koniec sezonu zasadniczego PHL trzeba z niżej notowanymi rywalami wygrywać. Po porażkach z mistrzem kraju Comarch Cracovią i wicemistrzem GKS-em Tychy Opolanie zmierzyli się w Bytomiu z Polonią.
Już początek pokazał, że o wygraną w tym spotkaniu będzie niezwykle ciężko. Po 13. minutach gry, po trafieniach Tomasza Kozłowskiego i Mateusza Danieluka, Polonia prowadziła 2:0. W pierwszej tercji Orlik strzelił bramkę kontaktową. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Radek Meidl.
W 2. minucie drugiej tercji gospodarze powiększyli przewagę. Bramkę dla Polonii zdobył David Turoń. Orlik odpowiedział kwadrans później trafieniem Mateusza Sordona.
W trzeciej tercji kibice w Bytomiu nie oglądali bramek, co oznacza, że Polonia utrzymała prowadzenie do końca i zwyciężyła z Orlikiem 3:2.
Opolanie pozostali na siódmej pozycji w tabeli, ale do szóstej Automatyki Gdańsk tracą już osiem punktów.
Już początek pokazał, że o wygraną w tym spotkaniu będzie niezwykle ciężko. Po 13. minutach gry, po trafieniach Tomasza Kozłowskiego i Mateusza Danieluka, Polonia prowadziła 2:0. W pierwszej tercji Orlik strzelił bramkę kontaktową. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Radek Meidl.
W 2. minucie drugiej tercji gospodarze powiększyli przewagę. Bramkę dla Polonii zdobył David Turoń. Orlik odpowiedział kwadrans później trafieniem Mateusza Sordona.
W trzeciej tercji kibice w Bytomiu nie oglądali bramek, co oznacza, że Polonia utrzymała prowadzenie do końca i zwyciężyła z Orlikiem 3:2.
Opolanie pozostali na siódmej pozycji w tabeli, ale do szóstej Automatyki Gdańsk tracą już osiem punktów.