ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nadal niepokonanym liderem Plusligi
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pokonali na własnym parkiecie drużynę z Warszawy i po raz siódmy w obecnym sezonie zdobyli komplet punktów. ZAKSA wygrała z Onico 3:1.
Mistrzowie Polski, siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dość łatwo wygrali dwa pierwsze sety meczu z czwartym w tabeli, Onico Warszawa. Partie 25:17 i 25:22 trwały w sumie pięćdziesiąt minut, lecz po dziesięciominutowej przerwie goście z Warszawy grali już dużo lepiej. Poza tym Sam Deroo, znakomicie spisujący się w dwóch pierwszych partiach, zaczął być blokowany przez przeciwników.
W trzecim secie Onico wygrało na przewagi 27:25, ale w czwartym secie rozgorzała zaciekła walka, punkt za punkt. Aż 12 razy na tablicy wyników był remis, a żaden z zespołów nie potrafił wywalczyć przewagi wyższej niż dwa punkty. W końcówce czwartego seta za Sama Deroo wszedł na parkiet inny przyjmujący zagrywkę zawodnik ZAKSY, Rafał Szymura. Za chwilę popisał się asem serwisowym i jeszcze dwoma trudnymi do odbioru zagrywkami.
- Sam miał dzisiaj trochę problemów - powiedział Rafał Szymura. - To chyba jakaś mała kontuzja. Ale wygrana to nie moja zasługa, lecz całej drużyny. Ja tam tylko wszedłem i trochę pomogłem. Bo takie jest moje zadanie, wejść, pomóc i mam nadzieję, że dzisiaj pomogłem.
Nasz zespół osiągnął przewagę trzech punktów i wygrał mecz 3:1, w setach 25:17, 25:22, 25:27, 26:24. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla jest liderem tabeli i ma na koncie 21 punktów. Na drugim miejscu jest GKS Katowice z czterema punktami straty i jednym meczem rozegranym więcej.
W trzecim secie Onico wygrało na przewagi 27:25, ale w czwartym secie rozgorzała zaciekła walka, punkt za punkt. Aż 12 razy na tablicy wyników był remis, a żaden z zespołów nie potrafił wywalczyć przewagi wyższej niż dwa punkty. W końcówce czwartego seta za Sama Deroo wszedł na parkiet inny przyjmujący zagrywkę zawodnik ZAKSY, Rafał Szymura. Za chwilę popisał się asem serwisowym i jeszcze dwoma trudnymi do odbioru zagrywkami.
- Sam miał dzisiaj trochę problemów - powiedział Rafał Szymura. - To chyba jakaś mała kontuzja. Ale wygrana to nie moja zasługa, lecz całej drużyny. Ja tam tylko wszedłem i trochę pomogłem. Bo takie jest moje zadanie, wejść, pomóc i mam nadzieję, że dzisiaj pomogłem.
Nasz zespół osiągnął przewagę trzech punktów i wygrał mecz 3:1, w setach 25:17, 25:22, 25:27, 26:24. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla jest liderem tabeli i ma na koncie 21 punktów. Na drugim miejscu jest GKS Katowice z czterema punktami straty i jednym meczem rozegranym więcej.