Stal Nysa pokonała dotychczasowego lidera
Mecze pierwszoligowej siatkówki mogą stać na niezwykle wysokim poziomie i powodować emocje do samego końca. Udowodnili to zawodnicy Stali Nysa i Ślepska Suwałki. Nysa przed spotkaniem była na miejscu siódmym, Ślepsk był liderem.
"Nasi", mimo dobrego początku, musieli uznać wyższość rywali w pierwszym secie, którego przegrali do 23. W drugiej partii pokazali jednak, że przy dobrej dyspozycji ekipy, może dzielić różnica jednej klasy i wygrali do 13. W kolejnej znów kontrolowali grę i pokonali rywala do 19. Niestety, Ślepsk wrócił do gry w secie czwartym, który wygrał przy 22 punktach nysan. Na szczęście w tie breaku podopieczni duetu Łuka-Olejniczak kontrolowali grę od samego początku i nie pozwolili wydrzeć sobie zwycięstwa. Partia zakończyła się przy stanie 15:9, a w całym meczu Stal zwyciężyła 3:2.
- To nie był łatwy mecz, ale osiągnęliśmy sukces - powiedział po spotkaniu drugi trener Stali Arkadiusz Olejniczak. - Najważniejsze, że punkty zostają w Nysie i z tego trzeba się cieszyć, bo również dobrze Ślepsk mógł stąd wywieźć dwa punkty. Zwycięstwo cieszy, ale gratuluję także przeciwnikom, bo stworzyliśmy dość fajne widowisko. Moim zawodnikom gratuluję spełnienia taktyki, którą założyliśmy sobie przed meczem, a to przyniosło efekt - dodał.
Ślepsk przez przegraną w Nysie stracił pozycję lidera. Na pierwsze miejsce wskoczył Krispol Września. Stal awansowała na miejsce szóste.
- To nie był łatwy mecz, ale osiągnęliśmy sukces - powiedział po spotkaniu drugi trener Stali Arkadiusz Olejniczak. - Najważniejsze, że punkty zostają w Nysie i z tego trzeba się cieszyć, bo również dobrze Ślepsk mógł stąd wywieźć dwa punkty. Zwycięstwo cieszy, ale gratuluję także przeciwnikom, bo stworzyliśmy dość fajne widowisko. Moim zawodnikom gratuluję spełnienia taktyki, którą założyliśmy sobie przed meczem, a to przyniosło efekt - dodał.
Ślepsk przez przegraną w Nysie stracił pozycję lidera. Na pierwsze miejsce wskoczył Krispol Września. Stal awansowała na miejsce szóste.