Drugoligowe derby koszykarskie dla Opola
Weegree AZS Politechnika Opolska nie dała szans MKS-owi Otmuchów i wygrała 74:57 w derbach II ligi koszykówki. Dzięki zwycięstwu AZS awansował na pierwsze miejsce grupy D.
Od początku ton wydarzeniom nadawali gospodarze. AZS dysponował szerszą ławką, miał także w swych szeregach graczy o lepszych warunkach fizycznych.
Po dwóch kwartach AZS prowadził 43:32. Swoją przewagę powiększał w kolejnych częściach meczu. Warto dodać, że wszystkie kwarty padły łupem zespołu z Opola.
- Zatrzymaliśmy ich najgroźniejszych zawodników na małej zdobyczy punktowej - analizuje Wojciech Leszczyński z AZS-u. - Chodzi o Michała Zygadło, który zdobył sześć punktów, a zazwyczaj rzuca powyżej 20 punktów. Ta sztuka udała się również w przypadku Patryka Gawrola, który zdobył osiem punktów.
- Mierzyliśmy się z faworytem do awansu - ocenia przyczyny porażki Artur Barycza z MKS-u. - Uważam, że i tak dzielenie stawialiśmy im czoła. Troszkę zabrakło. Przede wszystkim siły fizycznej i obycia na 2-ligowych parkietach.
Politechnika awansowała na 1. miejsce. MKS jest 12.
Po dwóch kwartach AZS prowadził 43:32. Swoją przewagę powiększał w kolejnych częściach meczu. Warto dodać, że wszystkie kwarty padły łupem zespołu z Opola.
- Zatrzymaliśmy ich najgroźniejszych zawodników na małej zdobyczy punktowej - analizuje Wojciech Leszczyński z AZS-u. - Chodzi o Michała Zygadło, który zdobył sześć punktów, a zazwyczaj rzuca powyżej 20 punktów. Ta sztuka udała się również w przypadku Patryka Gawrola, który zdobył osiem punktów.
- Mierzyliśmy się z faworytem do awansu - ocenia przyczyny porażki Artur Barycza z MKS-u. - Uważam, że i tak dzielenie stawialiśmy im czoła. Troszkę zabrakło. Przede wszystkim siły fizycznej i obycia na 2-ligowych parkietach.
Politechnika awansowała na 1. miejsce. MKS jest 12.