Kraków ich pokonał. Teraz pełna mobilizacja przed starciem z Sokołem
W kratkę grają koszykarze pierwszoligowej Pogoni Prudnik. Tym razem na swoim parkiecie ulegli 67:84 Basket AZS Politechnika Kraków. Gospodarze doprowadzili do remisu w pierwszej kwarcie. Natomiast wyraźnie ustępowali rywalowi w drugiej i trzeciej odsłonie tego meczu przegrywając już nawet różnicą 30 punktów. Zryw koszykarzy z naszego regionu w ostatnich minutach spotkania zbliżył ich wprawdzie do rywala na dziewięć oczek, ale zawiodła słaba skuteczność, która była mankamentem w całym spotkaniu.
- Zagraliśmy najsłabsze zawody w tym sezonie – powiedział po meczu Grzegorz Mordzak, kapitan Pogoni Prudnik. – Praktycznie nic nie szło w ataku i w obronie. Zespół z Krakowa trafiał nam „trójki”, jak na zawołanie. Z drugiej strony my nie mogliśmy tym samy odpłacić i wynik może tego nie wskazuje, ale goniliśmy cały czas i tylko zniwelowaliśmy tę przewagę. Po takim spotkaniu ciężko coś pozytywnego obecnie powiedzieć. Jednak musimy wyczyścić nasze głowy i przystąpić do niedzielnego spotkania bardziej zmotywowani.
Gwiazdą meczu był Michael Hicks. Amerykański koszykarz posiadający polskie obywatelstwo zdobył 31 punktów. Natomiast najskuteczniejszy w Pogoni Prudnik Paweł Bogdanowicz trafił 12 „oczek”. W niedzielę Pogoń Prudnik czeka kolejna trudna przeprawa. We własnej hali podejmować będzie Sokół Łańcut.
Gwiazdą meczu był Michael Hicks. Amerykański koszykarz posiadający polskie obywatelstwo zdobył 31 punktów. Natomiast najskuteczniejszy w Pogoni Prudnik Paweł Bogdanowicz trafił 12 „oczek”. W niedzielę Pogoń Prudnik czeka kolejna trudna przeprawa. We własnej hali podejmować będzie Sokół Łańcut.