ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała pierwszy mecz sezonu na własnym parkiecie
W ciągu półtorej godziny siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wygrali pierwszy mecz nowego sezonu na własnym parkiecie. Pokonali w nim bez straty seta brązowych medalistów mistrzostw Polski z poprzedniego sezonu, Jastrzębski Węgiel.
W pierwszym secie od stanu 2:2 kędzierzyńska ZAKSA dzięki dobrym zagrywkom Benjamina Toniuttiego osiągnęła kilku punktową przewagę. Przy stanie 14:8 kolejne cztery piorunujące serwy posłał zawodnikom Jastrzębskiego Węgla Maurice Torres i nasz zespół prowadził już 18:8. Wprawdzie goście poderwali się i odrobili kilka punktów z przewagi ZAKSY lecz po ataku Rafała Buszka nasza drużyna wygrała pierwszą partię 25:17.
Drugi set był podobny do pierwszej partii, tym razem jednak ZAKSA do kąśliwych zagrywek dołączyła silne ataki oraz szczelny blok. Dobrze spisywali się środkowi, Łukasz Wiśniewski i Mateusz Bieniek, a ponieważ wysoki poziom gry utrzymywał rozgrywający Benjamin Toniutti, to goście nie mieli wiele do powiedzenia i ZAKSA wygrała seta 25:18.
Po dziesięciominutowej przerwie rozgorzała walka w trzeciej partii. Początkowo prowadzili w niej goście, później nasza drużyna miała już nawet trzy punkty przewagi lecz Jastrzębski Węgiel potrafił wyrównać. ZAKSA potrzebowała aż dziesięciu piłek meczowych aby wygrać seta 33:31 i całe spotkanie 3:0. Po meczu bardzo zadowolony ze zwycięstwa był środkowy naszego zespoły, Łukasz Wiśniewski.
- Nasza kontrola w grze wynikała z naszej dobrej gry, a po drugie Jastrzębie popełniało bardzo dużo błędów. - powiedział zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Łukasz Wiśniewski.
- Po drugim secie powiedzieliśmy sobie, że musimy uważać bo Jastrzębie teraz zacznie grać. Bo te dwa pierwsze sety to nie była ich gra. Tak też się potoczyło. Cieszy ta trudna, wygrana końcówka. To pozytywnie wpłynie na dalszą część sezonu.
Dla kędzierzyńskiego zespołu było to trzecie zwycięstwo w obecnym sezonie.
Drugi set był podobny do pierwszej partii, tym razem jednak ZAKSA do kąśliwych zagrywek dołączyła silne ataki oraz szczelny blok. Dobrze spisywali się środkowi, Łukasz Wiśniewski i Mateusz Bieniek, a ponieważ wysoki poziom gry utrzymywał rozgrywający Benjamin Toniutti, to goście nie mieli wiele do powiedzenia i ZAKSA wygrała seta 25:18.
Po dziesięciominutowej przerwie rozgorzała walka w trzeciej partii. Początkowo prowadzili w niej goście, później nasza drużyna miała już nawet trzy punkty przewagi lecz Jastrzębski Węgiel potrafił wyrównać. ZAKSA potrzebowała aż dziesięciu piłek meczowych aby wygrać seta 33:31 i całe spotkanie 3:0. Po meczu bardzo zadowolony ze zwycięstwa był środkowy naszego zespoły, Łukasz Wiśniewski.
- Nasza kontrola w grze wynikała z naszej dobrej gry, a po drugie Jastrzębie popełniało bardzo dużo błędów. - powiedział zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Łukasz Wiśniewski.
- Po drugim secie powiedzieliśmy sobie, że musimy uważać bo Jastrzębie teraz zacznie grać. Bo te dwa pierwsze sety to nie była ich gra. Tak też się potoczyło. Cieszy ta trudna, wygrana końcówka. To pozytywnie wpłynie na dalszą część sezonu.
Dla kędzierzyńskiego zespołu było to trzecie zwycięstwo w obecnym sezonie.