Na rowerach i pieszo. Ruszył rajd w Głuchołazach
Blisko tysiąc osób, miłośników kolarstwa i wędrówek górskich wzięło udział w startującym dziś w Głuchołazach 9. Rajdzie Kolarsko-Pieszym Babie Lato w Górach Opawskich.
Na trasach przygotowano dla uczestników punkty kontrolne, były pokazy strzeleckie, karate, piknik, a nawet pozorowana kontrola graniczna z udziałem celników i grupy antyterrorystycznej. Organizatorzy cieszyli się z wysokiej frekwencji.
Mówi Eligiusz Jędrysek, prezes Klubu Turystyki Kolarskiej "Ktukol" w Głuchołazach:
- To jedna z największych tego typu imprez. Na kilka dni przed startem mieliśmy ponad 850 zgłoszeń od uczestników. A z doświadczenia wiemy, że w dzień imprezy często jest ich dużo więcej - mówi prezes Jędrysek.
Michał Raczyński, przewodniczący Regionalnej Komisji Turystyki Kolarskiej PTTK Śląska Opolskiego.
- Myślę, że tradycyjnie jestem tutaj najstarszy. Bo wiek nie jest ważny, ruszać trzeba się zawsze. I prowadzić zdrowy tryb życia - mówi Michał Raczyński.
Dariusz Sołtysik z Tarnowskich Gór.
- Lubimy jeździć na rowerach, w dodatku po pięknych terenach. Dlatego przyjechaliśmy do Głuchołaz z całą rodziną - tłumaczy rowerzysta.
Uroki Opolszczyzny lubi także poznawać Małgorzata, która na rajd w Głuchołazach wybrała się z córką i mężem. Córka Martyna swoje pierwsze czterdzieści kilometrów zrobiła mając osiem lat. Natomiast mąż Mirosław, za namową pani Małgorzaty, wsiadł po latach na rower:
- Miałem chwilę przerwy, ale żona mnie wciągnęła. Myślę, że zostaniemy chyba do śmierci z tymi rowerami - uśmiecha się pan Mirek.
Dodajmy, że Babie Lato to rajd rodzinny, a jego celem jest propagowanie turystyki i aktywnego sposobu spędzania wolnego czasu.
Mówi Eligiusz Jędrysek, prezes Klubu Turystyki Kolarskiej "Ktukol" w Głuchołazach:
- To jedna z największych tego typu imprez. Na kilka dni przed startem mieliśmy ponad 850 zgłoszeń od uczestników. A z doświadczenia wiemy, że w dzień imprezy często jest ich dużo więcej - mówi prezes Jędrysek.
Michał Raczyński, przewodniczący Regionalnej Komisji Turystyki Kolarskiej PTTK Śląska Opolskiego.
- Myślę, że tradycyjnie jestem tutaj najstarszy. Bo wiek nie jest ważny, ruszać trzeba się zawsze. I prowadzić zdrowy tryb życia - mówi Michał Raczyński.
Dariusz Sołtysik z Tarnowskich Gór.
- Lubimy jeździć na rowerach, w dodatku po pięknych terenach. Dlatego przyjechaliśmy do Głuchołaz z całą rodziną - tłumaczy rowerzysta.
Uroki Opolszczyzny lubi także poznawać Małgorzata, która na rajd w Głuchołazach wybrała się z córką i mężem. Córka Martyna swoje pierwsze czterdzieści kilometrów zrobiła mając osiem lat. Natomiast mąż Mirosław, za namową pani Małgorzaty, wsiadł po latach na rower:
- Miałem chwilę przerwy, ale żona mnie wciągnęła. Myślę, że zostaniemy chyba do śmierci z tymi rowerami - uśmiecha się pan Mirek.
Dodajmy, że Babie Lato to rajd rodzinny, a jego celem jest propagowanie turystyki i aktywnego sposobu spędzania wolnego czasu.